Stal Brzeg zaciekle walczy o powrót do 3 ligi. "Ani na moment nie możemy popaść w huraoptymizm"

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Stal Brzeg (niebieskie stroje) robi wszystko, by jej pobyt w BS Leśnica 4 Lidze Opolskiej trwał jedynie rok.
Stal Brzeg (niebieskie stroje) robi wszystko, by jej pobyt w BS Leśnica 4 Lidze Opolskiej trwał jedynie rok. Wiktor Gumiński
Stal Brzeg to jeden z zespołów, które wciąż realnie liczą się w grze o triumf w BS Leśnica 4 Lidze Opolskiej. - Trzeba cały czas być czujnym, ponieważ drużyny z czołówki praktycznie się nie potykają - powiedział jej trener Paweł Schmidt.

Aktualnie Stal, po rozegraniu 19 kolejek, zajmuje 3. miejsce w 4-ligowej tabeli. Zdobyła jak dotąd 44 punkty (13 zwycięstw, 5 remisów, 1 porażka). O dwa "oczka" wyprzedza ją obecnie liderująca Małapanew Ozimek, a o jedno iPrime Bogacica. Nad czwartym w stawce Ruchem Zdzieszowice brzeżanie mają natomiast pięć punktów przewagi.

Po ostatniej, zremisowanej przez Stal 1:1 wyjazdowej potyczce z Małąpanwią Ozimek porozmawialiśmy z jej szkoleniowcem Pawłem Schmidtem.

Minęło już parę dni od meczu na szczycie w Ozimku. Był pan zadowolony z występu drużyny w tym spotkaniu?
Raczej tak. Zagraliśmy naprawdę solidnie i uważam, że do około 60. minuty, kiedy otrzymaliśmy pierwszą czerwoną kartkę, byliśmy zespołem nadającym ton boiskowym wydarzeniom. Częściej kreowaliśmy grę, mieliśmy więcej sytuacji, byliśmy agresywniejsi. Mój zespół stanął też na wysokości zadania, kiedy przyszło nam grać w osłabieniu. Wymagało to od nas boiskowej inteligencji i ciężkiej fizycznej pracy, by wyjść z tej sytuacji obronną ręką. Mieliśmy świadomość, że nie mogliśmy przegrać w Ozimku, ponieważ wtedy już nasza sytuacja w tabeli stałaby się bardzo skomplikowana. Oczywiście remis też nie był wynikiem, który nas w pełni satysfakcjonował, ale już przesadnie nie rozpamiętujemy starcia z Małąpanwią. Skupiamy się jedynie na tym, co przed nami.

To pana pierwszy sezon w BS Leśnica 4 Lidze Opolskiej. Jak, po 19 meczach w roli trenera Stali, ocenia pan całościowo te rozgrywki?
Przed sezonem nie miałem na ich temat żadnych wyobrażeń. Starałem się mieć otwartą głowę i zobaczyć, z czym przyjdzie mi się mierzyć. Słyszałem wiele głosów, że opolska 4 liga jest słabsza na przykład od dolnośląskiej. Z tego co widzę, jest jednak również konkurencyjna. Ciekawie jest zarówno w górnych, jak i dolnych rejonach tabeli. Jeśli chodzi o czołówkę, to cały czas o najwyższe cele walczą trzy, cztery drużyny. Praktycznie co kolejkę dochodzi w niej do drobnych przetasowań, choć rzadko któraś z tych ekip notuje poważniejsze potknięcia, w postaci porażki. Dla mnie jako trenera jest to również pewne wyzwanie, ponieważ po żadnym zwycięstwie, ani na moment nie możemy popaść w huraoptymizm. Trzeba cały czas być czujnym, by nie wypaść z gry o najwyższy cel.

Innym z wyzwań zapewne są też dla pana bardzo różnorodne style, jakie prezentują zespoły, z którymi się mierzycie.
Zgadzam się. Przynajmniej w meczach przeciwko nam, generalnie mniej jest drużyn, które chcą kreować grę. Zwykle przeciwnicy oddają nam piłkę, bronią się nisko i bazują na kontratakach oraz stałych fragmentach. Jest jednak inna rzecz, która mi się w tej lidze nie podoba. Mianowicie niemalże podczas każdego wyjazdowego meczu powtarza się, że są przygotowane jedynie trzy piłki. Często wylatują one poza plac gry, a potem zwykle musi po nie iść któryś z zawodników. Przez to efektywny czas gry jest bardzo niski. Dodatkowo zdarzają się też boiska z nierówną murawą oraz krótsze od standardowych wymiarów. Przez to wszystko sporo spotkań jest szarpanych, ale to też jest dla nas wyzwanie, by umieć sobie odpowiednio radzić z takimi niedogodnościami.

Ten sezon jest dla Pawła Schmidta pierwszym w roli trenera Stali.
Ten sezon jest dla Pawła Schmidta pierwszym w roli trenera Stali. Wiktor Gumiński

Udany sezon będzie dla Stali tylko wtedy, gdy wygra ligę i wywalczy awans do 3-ligowy poziom?
Nie chciałbym tego oceniać zero-jedynkowo, ale nie jest tajemnicą, że uzyskanie przepustki na wyższy szczebel rozgrywkowy to nasz główny cel. Jeśli nie uda się go zrealizować, będzie to w jakimś stopniu rozczarowanie. Liczymy na to, że po zakończeniu sezonu będziemy się cieszyć. Gdyby jednak o wszystkim na naszą korzyść przesądziła minimalna różnica punktowa, będziemy musieli zdefiniować dlaczego tak się stało i określić, co mogliśmy zrobić lepiej. Wciąż jednak dużo grania przed nami, więc póki, tydzień po tygodniu, interesuje nas jedynie najbliższy mecz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska