Dość tego. Rady Kolbek traci umiar i rozsądek. Jeśli nie opublikuje sprostowania i przeprosin, skieruję do sądu sprawę o ochronę dóbr osobistych – zapowiada Radosław Roszkowski.
Obaj panowie od dawne toczą spory polityczne lub dotyczące pracy powiatu. Jednak w ostatnim komentarzu na łamach „Tygodnika Prudnickiego” Dariusz Kolbek zawarł kilka oskarżeń personalnych, kwestionując moralne walory starosty.
Napisał między innymi, że starosta przewodniczył radzie parafialnej („dopuszczenie kogoś takiego do rady parafialnej, to jakieś nieporozumienie”) oraz wywodzi się z partii (Platforma Obywatelska - red.), która „popiera zabijanie nienarodzonych dzieci”.
Napisał też: „Ale czego się spodziewać po człowieku, którego ojciec był oficerem politycznym w ludowym wojsku polskim” (Jan Roszkowski był po 1990 roku burmistrzem Prudnika - red.).
- Mój ojciec po studiach został wezwany na szkolenie wojskowe, a potem był oficerem rezerwy do stopnia kapitana. Nigdy nie był oficerem zawodowym, ani tym bardziej politycznym – mówi Radosław Roszkowski. - To nieprawda, że byłem przewodniczącym rady parafialnej. Ta funkcja jest zarezerwowana dla proboszcza. Ja byłem w radzie, ale z tego zrezygnowałem.
- Nie będę komentował tej sprawy – powiedział nam Dariusz Kolbek.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?