Sprawa dotyczy wypadku do którego doszło w marcu br. na rondzie przy ul. Toszeckiej w Strzelcach Opolskich. Strażacy pędzili wtedy wozem do pożaru w Błotnicy. W trakcie pokonywania ronda ich samochód przewrócił się na bok. Choć załodze nic poważnego się nie stało, to pojazd został poważnie uszkodzony.
Strażacy chcieli go naprawić, ale ubezpieczyciel i firma, która miała go remontować obliczyli, że się to nie opłaca, bo koszty przewyższą wartość samochodu. Pojazd kosztował w dniu zakupu 900 tys. złotych. Ubezpieczony był natomiast do kwoty pół miliona złotych. Po odliczeniu kosztów amortyzacji, ubezpieczyciel wypłacił odszkodowanie w wysokości 427 tys. złotych - to za mało, żeby kupić nowy sprzęt.
Starosta Józef Swaczyna, zapewnia, że będzie zabiegał o to, by Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej dopłaciła brakującą różnicę na podnośnik.
- Można to zrobić np. poprzez przesunięcie pieniędzy, które są planowane na zakup średniego samochodu gaśniczego - zauważa Swaczyna. - Bez takiego samochodu nasi strażacy mogą się obejść, natomiast podnośnik jest im potrzebny.
Brak podnośnika, to dla strażaków spory problem.
- Od momentu wypadku był już kilkukrotnie potrzebny podczas pożarów - mówi Piotr Zdziechowski, rzecznik straży pożarnej w Strzelcach Opolskich. - Wtedy musieliśmy ściągać taki samochód po sąsiedzku z Krapkowic.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?