Już niemal tydzień działa powiększona strefa płatnego parkowania. Ten ruch, a także podwyższenie opłat o 100 procent (godzina w centrum kosztuje 2 zł, zamiast złotówki) miało spowodować, że parkowanie w centrum będzie łatwiejsze.
Postanowiliśmy to sprawdzić. W ścisłym centrum (strefa A) zmian na lepsze nie widać. Nieco lepiej jest w nowej strefie "B". Tyle, że jej powstanie uderzyło w mieszkańców ulic, które znalazły się tuż poza strefą.
I dlatego w środę trudno było znaleźć miejsce parkingowe np. przy ulicy Katowickiej (rejon skrzyżowania z ulicą Kościuszki) czyli pobliskiej ulicy Karola Miarki.
- Masakra - oceniał Tomasz Koniuszy, który przyjechał do jednej z firm przy ul. Katowickiej. - To przesuwanie strefy jest jak błędne koło. Wiadomo, że ludzie będą chcieli parkować tam, gdzie mogą to robić za darmo. A będzie jeszcze gorzej gdy w październiku wrócą do miasta wszyscy studenci.
To nie jedyny problem jakie związany jest z poszerzeniem strefy. Okazuje się, że nie każdy mieszkaniec strefy "B" może uzyskać abonament (kosztuje 20 zł) uprawniający do bezpłatnego parkowania.
Prawo do niego mają tylko ci, którzy są zameldowani i posiadają prywatne samochody.
- Ja mam służbowy i mogę pomarzyć o takim glejcie, podobny problem dotyczy osób, które tylko wynajmują mieszkania, to nie jest sprawiedliwe - ocenia pan Grzegorz, który jest przedstawicielem handlowym.
Miejski Zarząd Dróg, który odpowiada za strefę nie zamierza jednak zmieniać zasad jakie w niej obowiązują.
- Kłopoty mieszkańców z samochodami leasingowymi i służbowymi występują w całej Polsce i nie da się z tym nic zrobić - przekonuje Piotr Rybczyński, zastępca dyrektor MZD. - Firmy, do których należą samochody mogą wykupić abonamenty w zależności od strefy za 80 i 160 zł i wrzucić je w tzw. koszty działalności. Wiele z nich już tak postępuje i nie robiłbym z tego problemu.
Ale nawet Rybczyński przyznaje, że powiększenie strefy może być problem dla mieszkańców ulicy, które od piątku zaczęły z nią sąsiadować.
- Będziemy to obserwować, poza tym spodziewamy się wniosków mieszkańców o wprowadzenie kolejnych ulic do strefy - nie ukrywa wicedyrektor MZD.
Godzina w hipotetycznej strefie "C" mogłaby kosztować np. 50 groszy.
- Strefa, czego by o niej nie mówić, spełnia swoją rolę - przekonuje Rybczyński. - Opłaty wywołują rotację. I choć nie zawsze to widać, to nawet w ścisłym centrum właśnie dzięki nim możemy zaparkować.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?