W gminie Tarnów Opolski jest blisko 50 kilometrów zaniedbanych rowów melioracyjnych.
Sytuację pogorszyła ubiegłoroczna powódź, po której wielu rolników jeszcze wiosną tego roku nie mogło dostać się na swoje pola. Dostęp do nich blokowały zamulone rowy pełne wody i zdewastowane przez powódź drogi.
- Skorzystaliśmy z oferty Powiatowego Urzędu Pracy w Opolu, który w ramach robót publicznych przez dziewięć miesięcy płacić będzie pensje rolnikom czyszczącym i udrażniającym zapuszczone rowy melioracyjne - mówi Krzysztof Mutz, wójt Tarnowa. - To jedyny sposób na pozbycie się skutków ubiegłorocznego kataklizmu i części chociażby wieloletnich zaniedbań.
PUP otrzymał w tym roku z ministerialnej rezerwy krajowego funduszu pracy 499 tysięcy złotych na roboty publiczne związane z łagodzeniem skutków powodzi. Z tego 370 tysięcy przyznano Tarnowowi Opolskiemu.
W tej gminie do robót publicznych przystąpiło 16 osób z Kątów i Przyworów. Pracują, używając własnego sprzętu i maszyn. W powiecie opolskim z tego dofinansowania skorzystały także: Dąbrowa, Popielów i miasto Opole. W Kątach praca wre pełna parą. Odmulono już ponad 2 kilometry rowów, w sumie planowanych jest 7 km.
- Woda spadła na tyle, że w maju mogłem wreszcie wjechać na swoje pola, które stały odłogiem od powodzi - mówi Józef Wieszała. - Pracy jest bardzo dużo, tylko z 70-metrowego odcinka zamulonego na pół metra rowu wywieźliśmy 15 przyczep błota!
Zatrudnieni przez PUP rolnicy z Kątów i Przywór naprawiają też tłuczniem najważniejsze polne drogi rozmyte przez powódź. 500 ton kamienia na ten cel kupiła i rozdzieliła po połowie gmina. W Przyworach naprawiono już blisko 700 metrów dojazdów do pól. - Teraz będą dużo trwalsze - cieszy się Piotr Kowol, który swoją ładowarką rozwozi kruszywo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
