Aby przetransportować na zachód falę uciekinierów koleje uruchomiły 700 dodatkowych wagonów do regularnych połączeń. W ciągu pierwszych 14 dni wojny na Ukrainie 300 tysięcy Ukraińców skorzystało w Polsce z bezpłatnych przewozów kolejowych pociągami Inter City.
Natomiast spółka POLREGIO, która obsługuje połączenia lokalne, uruchomiła dodatkowo kilkanaście połączeń specjalnych na dobę. Od 28 lutego skorzystało z nich 35 tysięcy uchodźców.
Na Opolszczyźnie ponad 2 tysiące uchodźców poprosiło dotychczas o bezpłatny bilet na lokalne połączenie Polregio, ale liczba chętnych systematycznie rośnie. W ciągu 24 godzin od środy do czwartku rano Polregio wydało już 369 takich biletów, podczas gdy 1 marca – zaledwie 57. Polregio przewozi dziennie po regionie ok. 10 tysięcy pasażerów, tak więc Ukraińcy na razie nie przekraczają 5 procent podróżnych.
- Chcemy utrzymać bez zakłóceń zwykły przewóz pasażerski, ale może nadejść moment, kiedy najmniej obłożone relacje trzeba będzie ograniczyć, a siły i środki przerzucić na korytarze humanitarne – mówił we wtorek sejmowej komisji wiceminister Andrzej Bittel z Ministerstwa Infrastruktury. – Pojadą wtedy autobusy zamiast pociągów.
Mówiąc o korytarzach humanitarnych wiceminister miał na myśli główne trasy przepływu uchodźców przez nasz kraj.
- W pierwszych dniach wojny w Ukrainie wydelegowaliśmy z Opolszczyzny jeden skład do Małopolski, do dyspozycji tamtejszych służb. Obyło się to jednak bez żadnych ograniczeń w regularnych kursach – mówi Sylwester Brząkała, dyrektor opolskiego Zakładu POLREGIO S.A. – Jeśli będzie potrzeba wydelegowania kolejnych składów, to oczywiście zrobimy to. Postaramy się, żeby to nie utrudniło komunikacji w województwie. Jeśli będzie taka potrzeba, to pasażerowie pojadą zastępczymi autobusami.
Opolski zakład POLREGIO jest w ścisłym i codziennym kontakcie z sztabem kryzysowym w centrali firmy w Warszawie oraz z Marszałkiem Województwa Opolskiego.
- Jesteśmy przygotowani do przewozu i czekamy na dyspozycje – mówi dyrektor Sylwester Brząkała. – Sytuacja zmienia się z godziny na godzinę.
Na dworcach PKP w Warszawie, Krakowie czy Przemyślu ludzie koczują na karimatach i śpiworach, a do toalet ustawiają się długie kolejki. Na dworcu w Opolu na razie nie było osób, które nocują na podłodze. Służby i wolontariusze sprawnie organizują dla podróżnych transporty do ośrodków pobytu w całym województwie. Fala uchodźców na granicach wcale się jednak nie zmniejsza, a prognozy mówią nawet o 5 milionach ukraińskich uciekinierów w Polsce. Jak dotychczas większość z nich kierowała się do Warszawy i dużych miast.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?