Uczniowie opolskiej „Dwójki” sprawdzili, jak to jest decydować o losach Europy

Iwona Kłopocka-Marcjasz
Iwona Kłopocka-Marcjasz
Na sali plenarnej Parlamentu Europejskiego zasiadło 500 uczniów szkół średnich z 22 krajów Europy. Wśród nich (na pierwszym planie) licealiści z opolskiej „Dwójki”. Dyskutowali m.in. o przyszłości Unii Europejskiej.
Na sali plenarnej Parlamentu Europejskiego zasiadło 500 uczniów szkół średnich z 22 krajów Europy. Wśród nich (na pierwszym planie) licealiści z opolskiej „Dwójki”. Dyskutowali m.in. o przyszłości Unii Europejskiej. Fot.Iwona Kłopocka
Licealiści z Opola wzięli udział w Europejskim Parlamencie Młodzieży w Strasburgu. Pracowali w komisjach tematycznych i debatowali na sali plenarnej.

W piątek, 30 października, w Parlamencie Europejskim w Strasburgu odbyła się Euroscola. Młodzi ludzie z 22 krajów Unii Europejskiej wzięli udział w niezwykłej lekcji demokracji. Miejsca 751 eurodeputowanych zajęło 500 energicznych nastolatków - przejętych, ale wcale nie onieśmielonych. Dzień wcześniej w PE kończyła się sesja główna, na którą europosłowie każdego miesiąca zjeżdżają z Brukseli, gdzie pracują na co dzień.

W galerii dla gości siadamy w momencie, gdy kończy się dyskusja na temat nowych wyzwań i koncepcji promocji turystyki w Europie. Opolscy licealiści są zaskoczeni i nieco rozczarowani. Ogromna sala PE świeci pustkami - w obradach uczestniczy może 60 eurodeputowanych, to jakieś 8 procent całego składu.

- Praca europosłów odbywa się przede wszystkim w komisjach. A poza tym turystyka nie jest teraz priorytetowym zagadnieniem - wyjaśni uczniom za chwilę Danuta Jazłowiecka, opolska europosłanka, której udało się wykroić pół godziny właśnie między obradami komisji a finalnym głosowaniem.

Niekorzystne wrażenie, spowodowane nikłym udziałem posłów, niweluje podziw nad sprawnym przebiegiem obrad. Wszystko chodzi jak w zegarku. Panowie we frakach - obsługa sali plenarnej - bezszelestnie roznoszą papiery i kładą na poselskich stolikach. Zabierający głos posłowie dostają na swoje wystąpienie minutę. Elektroniczny zegar na wielkim telebimie odmierza 60 sekund. I wszyscy mieszczą się w limicie. Brak dyscypliny wypowiedzi podobno nieczęsto się zdarza. Najpierw gadułę się upomina, a potem po prostu wyłącza mikrofon.

Podziw dla ładu i precyzji funkcjonowania skomplikowanego mechanizmu parlamentarnego będzie nam towarzyszyć przez cały następny dzień, gdy 10-godzinny pobyt wielojęzycznego tłumu nastolatków i ich nauczycieli realizowany będzie punkt po punkcie zgodnie z programem i z dokładnością co do minuty. Od wspólnego śniadania, które jest pierwszą okazją do integracji i nawiązywania znajomości, po dźwięki „Ody do radości”, czyli hymnu Unii Europejskiej kończącego spotkanie.
Euroscola

Euroscola jest programem dla uczniów w wieku 16-20 lat, który daje możliwość spędzenia jednego dnia w Strasburgu w roli posła do Parlamentu Europejskiego. To jedyna w swoim rodzaju okazja, by znaleźć się w centrum procesu decyzyjnego w UE.

Euroscola umożliwia nastolatkom z całej Unii odbycie wspólnej debaty, opowiedzenie się po danej stronie, negocjowanie, wnoszenie poprawek, głosowanie i przyjmowanie rezolucji dotyczących prawdziwych problemów o zasięgu europejskim. Aby móc aktywnie uczestniczyć w programie, kilkuset uczniów przygotowuje się w szkołach przez wiele miesięcy i przyjeżdża do Strasburga już z pewną wiedzą o sprawach, nad którymi będą debatować.

Ale najpierw trzeba wygrać konkurs, organizowany przez Biura Informacji Parlamentu Europejskiego w poszczególnych państwach członkowskich. Do ubiegłego roku był to test wiedzy o UE. Przez takie sito zwycięsko przeszli m.in. uczniowie Zespołu Szkół Elektrycznych w Opolu, którzy w nagrodę odwiedzili Strasburg jesienią 2014.

W tym roku pierwszy raz o wygranej w konkursie decydowały uczniowskie filmiki, poruszające jeden z trzech tematów: Unia Europejska w twojej miejscowości, regionie, życiu; Co dla ciebie znaczy Europa?; Europejski Rok na rzecz Rozwoju.

- Wybraliśmy pierwszy temat. W naszym filmie dziewczyna z Opola oprowadza po rodzinnym mieście kolegę z Warszawy i pokazuje mu miejsca, które zmieniły się i wypiękniały dzięki pieniądzom z Unii - mówi współautor filmu Michał Koziol z II Liceum Ogólnokształcącego w Opolu. - Opowiedziana przez nas historia zaczyna się na wyremontowanym niedawno, także dzięki UE, dworcu kolejowym. Pokazujemy też teatr lalek, amfiteatr, filharmonię.
Film powstał w ramach szkolnego koła dziennikarskiego.

- Uczniów nie trzeba było długo namawiać. Błyskawicznie uporali się z zadaniem. Nagroda była jednak dla nas wielkim zaskoczeniem - mówi Lucyna Rudnik, opiekunka koła dziennikarskiego i nauczycielka przedsiębiorczości w II LO.

Nad filmem pracowało pięcioro młodych dziennikarzy, ale w nagrodę do Strasburga pojechało 24 uczniów ze szkoły.

Przed wejściem do zaprojektowanego w kształcie owalnego cylindra budynku im. Louise Weiss (pochodzącej z Alzacji dziennikarki i feministki, która została wybrana do PE w pierwszych bezpośrednich wyborach w 1979 roku) - głównego obiektu kompleksu parlamentarnego - ustawia się ogromna kolejka. Zanim wszyscy przejdą przez bramki ochrony i dadzą się prześwietlić od stóp do głów - jest czas, by przyjrzeć się imponującej architekturze. Powtarzalna forma filarów na centralnym dziedzińcu nawiązuje do Stonehenge. A sam dziedziniec - Agora Bronisław Geremek - nosi imię wybitnego polskiego polityka i europosła. Inny polski akcent - olbrzymia szklana kula na środku dziedzińca - to dzieło artystów z Wrocławia. A przed gmachem PE wśród masztów na flagi państw członkowskich UE wyróżnia się 10 stożków powstałych w 2004 roku na przyjęcie nowych członków, z tabliczkami informującymi, że są dziełem Stoczni Gdańskiej.

W liczącym 200 tys. metrów kwadratowych gmachu PE, oprócz sali plenarnej i komisji, jest ponad tysiąc biur oraz ogromne centrum prasowo-telewizyjne.
W liczącym 200 tys. metrów kwadratowych gmachu PE, oprócz sali plenarnej i komisji, jest ponad tysiąc biur oraz ogromne centrum prasowo-telewizyjne. Fot. Iwona Kłopocka

Podczas obrad Europejskiego Parlamentu Młodzieży uczniowie nie reprezentują swoich szkół. Pracują bowiem w wielojęzycznych grupach roboczych, z których każda zajmuje się innym zagadnieniem. To także znakomita okazja, by sprawdzić swoją znajomość obcego języka. Młodzieżowe obrady toczą się po angielsku, francusku i niemiecku. Zarówno na sali plenarnej, jak i w komisjach, za przyciemnionymi szybami, euroscolan wspierają tłumacze mówiący w tych językach. To inaczej niż podczas prac prawdziwego Parlamentu Europejskiego, który nie używa jednego języka (podczas serii głosowań uczniowie też opowiedzieli się przeciwko takiej opcji). Obrady odbywają się symultanicznie we wszystkich językach Unii, tzn. każdy poseł może mówić w swoim, a jego wystąpienie jest tłumaczone na bieżąco na wszystkie pozostałe języki. Obecnie obrady są też tłumaczone na języki wszystkich państw stowarzyszonych, gdyż przedstawiciele parlamentów tych państw mają prawo biernego w nich uczestnictwa.
W tym roku na Euroscoli mówiono m.in. o zatrudnieniu młodzieży, odnawialnych źródłach energii sprzyjających naturalnemu środowisku, odpowiedzialności Unii za rozwój państw trzecich, migracji i integracji oraz wolności informacji i kulturze obywatelskiej. To właśnie podczas dyskusji na ten temat padł najbardziej zdumiewający postulat - utworzenia agencji kontrolującej prawdziwość informacji na temat europejskich konstrukcji, przekazywanych przez media (!).

- Praca w komisjach była bardzo ciekawa, ale mieliśmy za mało czasu na dogłębną dyskusję - mówi uczeń Paweł Czudaj. - Euroscola byłaby jeszcze lepszą lekcją międzynarodowej współpracy, gdybyśmy mogli spotykać się przez trzy dni. To dawałoby też szansę na ściślejsze nawiązanie znajomości z kolegami z innych krajów.

Na to jednak nie ma co liczyć. Uczniowie i ich opiekunowie dostają dietę pokrywającą część kosztów podróży i pobytu - ok. 6 tys. euro na grupę. Płatne dopiero po przyjeździe.

- Mojej szkole bardzo trudno było znaleźć pieniądze na ten wyjazd i zapłacić z góry - mówiła nauczycielka z Portugalii i zaproponowała utworzenie fundacji kredytującej takie wyjazdy. Wszyscy byli też pod wrażeniem determinacji nauczycieli z Węgier, którzy na wyjazd uczniów zaciągnęli prywatne pożyczki.

Organizatorzy Euroscoli zachęcają, by jej uczestnicy pozostali w kontakcie ze swoimi nowymi europejskimi przyjaciółmi oraz z Parlamentem Europejskim, dzięki profilowi programu na Facebooku. Liczą też na siłę promocyjną tych spotkań.

- To wy jesteście przyszłością Europy - mówił przewodniczący obradom Luis Martinez-Guillen, jeden z administratorów PE. - Po powrocie do domów bądźcie ambasadorami Unii Europejskiej w swoich krajach, wśród swoich bliskich i rówieśników. Mówcie, czym jest Unia i co może zrobić dla wspólnego dobra - apelował.
Europejska Nagroda Młodzieżowa im. Karola Wielkiego
Nagroda przyznawana jest za projekty, które sprzyjają rozwojowi wspólnego poczucia europejskiej tożsamości oraz przedstawiają praktyczne przykłady tworzenia przez Europejczyków jednej społeczności. Mogą to być różnego rodzaju wydarzenia skierowane do młodych ludzi, wymiany młodzieżowe lub projekty internetowe o wymiarze ogólnoeuropejskim.
W konkursie mogą wziąć udział mieszkańcy UE w wieku od 16 do 30 lat (osoby lub grupy). Zgłaszać można się do 25 stycznia 2016 r.

Parlament Europejski
ma trzy siedziby - oficjalną w Strasburgu, gdzie 12 razy w roku odbywają się sesje plenarne, w Brukseli i Luksemburgu . Posłowie do PE wybierani są w wyborach bezpośrednich przez obywateli UE, aby reprezentować ich interesy. Prawo wyboru ma 380 mln osób.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska