Urzędnicy chcą ratować 9 cennych pomników przyrody

Artur  Janowski
Artur Janowski
Wiąz przy Grabówce też zostanie objęty ochroną.
Wiąz przy Grabówce też zostanie objęty ochroną. Fot. Sławomir Mielnik
Wiązanie koron drzew będzie kosztować około 25 tysięcy złotych. Prace zabezpieczająca mają być wykonane najpóźniej na początku 2017 roku.

W stolicy regionu jest obecnie 29 pomników przyrody, czyli starych drzew, które uznano za szczególnie cenne i tym samym objęto specjalną opieką. Niektóre mają po kilkaset lat.

Co jakiś czas drzewa poddawane są specjalnej ocenie i to z niej wynika, czy trzeba im w jakikolwiek sposób pomóc, by nadal mogły cieszyć opolan.

- Jak wynika ze zleconej opinii dendrologicznej w przypadkach dziewięciu drzew należy założyć specjalne wiązania w ich koronach - informuje Małgorzata Rabiega, naczelnik wydziału ochrony przyrody w Urzędzie Miasta Opola.

Zastosowanie wiązań elastycznych pozwala uniknąć przycinania korony, co jest bardzo ważne w przypadku cennych drzew, pozwala im również utrzymać taką ilości liści, która jest niezbędna do rozwoju komórek i tkanek drzewa.

Prace będą prowadzone m.in. na trzech platanach przy ulicy Wrocławskiej, na platanie na placu Wolności, czy na dębie szypułkowy w parku na Pasiece.

- Zabiegi będą przeprowadzone przez specjalistyczną firmę, posiadającą uprawnienia do pielęgnacji drzew o charakterze pomnikowym. Co ważne w żaden sposób nie spowoduję one utraty walorów przy-rodnicznych tychże pomników - podkreśla Rabiega.

Choć prace są niezbędne, to formalnie nie można ich zlecić bez zgody rady miasta. Dlatego uchwała w tej sprawie właśnie trafiła do radnych, a jeśli zostanie podjęta, to zbiegi będą przeprowadzone najpóźniej na początku 2017 roku. Ich koszt szacuje się na 25 tysięcy złotych.

Będzie więcej pomników?

Społecznicy i miłośnicy drzew już cieszą się z planowanych prac, ale jednocześnie podkreślają, że pomników przyrody powinno być w Opolu znacznie więcej. Problem w tym, że urzędnicy podchodzą do ustanawiania kolejnych pomników przyrody bardzo ostrożnie.

- Niestety brakuje dobrej woli - ocenia dr Krystyna Słod-czyk, ekolożka i pracownik Politechniki Opolskiej. - Ostatnio bezskutecznie prosiliśmy o taką ochronę dla alei dębowej w przy stawach na Malinie. Były też rozmowy w sprawie innych drzew, ale bez rezultatu. Mimo to nie tracimy nadziei.

Przeżył atak Kozaków, ale teraz potrzebuje pomocy. Ratują najstarsze drzewo w Polsce (x-news/TVN24)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska