Uśmiechnij się (20 marca 2008)

rys. Andrzej Czyczylo
rys. Andrzej Czyczylo

Chłop przyszedł do weterynarza:
- Panie doktorze, proszę przepisać coś na pobudzenie mojego buhaja, bo coś ostatnio opadł z sił.
- No dobrze, a pamięta pan, co mu przepisałem ostatnio?
- Nie pamiętam, ale w smaku ten środek przypominał miętę.

Rozmawiają dwie przyjaciółki:
- Kiedy zaczął się do mnie dobierać, powiedziałam, że nie chcę go widzieć.
- I co?
- I zgasiliśmy światło.

W sądzie:
- Ja nie rozumiem, oskarżony jest żebrakiem, dostał od poszkodowanej bułkę i za to jej zbił szybę kamieniem?
- To nie był kamień, wysoki sądzie, to była ta bułka.

- Jasiu, dlaczego w sobotę nie przyjechałeś na zlot twardzieli?
- Bo żona mnie nie puściła.

Kłótnia małżeńska:
- Ty nigdy nie byłeś mi wierny!
- A ty byłaś mi wierna?
- Bardzo często!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska