W Krapkowicach wolą sprzedawać budynki niż remontować

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Budynek dawnego hotelu przy ul. Sportowej jest w złym stanie technicznym. - Kilka dni temu kupił go prywatny inwestor - mówi Józef Piosek, szef komunalki w Krapkowicach.
Budynek dawnego hotelu przy ul. Sportowej jest w złym stanie technicznym. - Kilka dni temu kupił go prywatny inwestor - mówi Józef Piosek, szef komunalki w Krapkowicach. Radosław Dimitrow
Gminie nie opłaca się przystosowywać budynków pod mieszkania komunalne.

Choć w Krapkowicach brakuje mieszkań komunalnych, a gmina dysponuje budynkami, gdzie takie lokale mogłyby powstać, to jednak nie decyduje się na ich remont. Zamiast tego woli sprzedawać majątek. Powód? Jak wynika z obliczeń gminnych urzędników, tworzenie mieszkań w starych budynkach po prostu się nie opłaca, ze względu na wysokie koszty.

Z tego właśnie powodu gmina nie zdecydowała na przebudowę hotelu przy ul. Sportowej. Niegdyś mieściły się w nim szatnie dla zawodników Unii Krapkowice, sanitariaty oraz działał tutaj hotel sportowy. W ostatnim czasie obiekt stał jednak pusty. Kilka dni temu samorząd sprzedał go w przetargu prywatnemu przedsiębiorcy z Niemiec. Budynek o powierzchni 680 m kw wraz działką liczącą 18 arów został kupiony za kwotę nieco ponad 300 tys. złotych. Choć wydaje się ona bardzo niska, to niemiecki przedsiębiorca był jedynym chętnym. Wcześniej gmina wystawiała hotel na sprzedaż kilkukrotnie i nikt nie chciał go kupić.

Podobny los, czyli sprzedaż, czeka prawdopodobnie kamienicę przy ul. Opolskiej, w której w lipcu br. wybuchł pożar. Gmina znalazła dla jej lokatorów inne mieszkania w różnych zakątkach Krapkowic. Następnie zabezpieczyła prowizorycznie dach budynku, by do środka nie padał deszcz. Ale na kompleksowa odbudowę nie ma pieniędzy. Wstępne szacunki wskazują, że taka inwestycja kosztowałaby ok. 700 tys. złotych, a to kwota poza zasięgiem budżetu - nie tylko bieżącego, ale planowanego także na przyszły rok.

- Wciąż rozważamy, co zrobić dalej ze spaloną kamienicą - mówi Andrzej Kasiura, burmistrz Krapkowic. - Z naszych wyliczeń wynika, że gminie znacznie bardziej opłaca się budować nowe, niż remontować stare budynki, bo koszty utrzymania mieszkań w nowym budownictwie są niższe.

Samorząd jest właścicielem jeszcze jednego dużego obiektu - dawnej stołówki przy zakładach papierniczych, która nadaje się do generalnego remontu. Kilka lat temu gmina próbowała sprzedać budynek, ale nie było na niego chętnych. Niewykluczone, że nieruchomość będzie w przyszłości ponownie wystawiona na sprzedaż.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska