W Łące pod Otmuchowem powstanie rozlewnia wód

Klaudia Bochenek [email protected] 77 44 80 041
– Woda z Łąki nie tylko da pracę kilkunastu lub kilkudziesięciu mieszkańcom, ale również będzie okazją do promocji wsi i regionu – mówi sołtys Tadeusz Trojak (z prawej). (fot. Klaudia Bochenek)
– Woda z Łąki nie tylko da pracę kilkunastu lub kilkudziesięciu mieszkańcom, ale również będzie okazją do promocji wsi i regionu – mówi sołtys Tadeusz Trojak (z prawej). (fot. Klaudia Bochenek)
Gmina zbiera już dokumenty, by w przyszłym roku wystąpić o dofinansowanie inwestycji.

We wsi wszyscy się cieszą, a jakże! I trudno się dziwić, bo może będą nowe miejsca pracy, nie wspominając już o promocji naszej małej wioski. Przecież jak już wybudują tę rozlewnię, to usłyszą o nas w całym województwie - tłumaczy Tadeusz Trojak, sołtys podotmuchowskiej Łąki.

Zobacz: Łąka. Powstanie zakład produkcji wód mineralnych

Sołtys potwierdza, że woda z tamtejszych studni jest naprawdę smaczna. - Można ją pić prosto z kranu, a jak ją zostawić na kilka dni w szklance, żaden osad się nie robi - dodaje.

Dlatego gmina zdecydowała się na specjalistyczne badania, które tylko utwierdziły burmistrza Otmuchowa Jana Woźniaka w przekonaniu, że w studnie w Łące warto zainwestować.

„Spełnia wymogi dla wód źródlanych, więc może być sprzedawana jako woda mineralna” - taką opinię sporządził Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego w Poznaniu.

Okazało się, że nie tylko wszystkie parametry fizykochemiczne są idealne, ale że zasoby wody są spore, bo aż 60 tysięcy metrów sześciennych. Głębokość ujęć zaś waha się od 60 do 100 metrów.

- Decyzja zapadła i nie ma odwrotu. Inwestycję weźmie na siebie spółka gminna - zapowiada burmistrz Woźniak. - Mamy teren, studnie są wykopane, a woda przebadana. Teraz czas na projekty. Z naszych wstępnych ustaleń wynika, że całość będzie kosztować jakieś 2,5 mln zł i jak wszystko dobrze pójdzie, w ciągu dwóch lat ruszymy z produkcją wody źródlanej butelkowanej.

Zobacz: Czy wiesz, co jesz? Zobacz wyniki Inspekcji Handlowej

Gmina będzie szukać wsparcia na budowę linii technologicznej we wszelkich możliwych unijnych programach. Już przygotowuje dokumentację, projekty i audyty, by w przyszłym roku wystąpić o dofinansowanie z puli na budowę małych i średnich przedsiębiorstw.

- Jesteśmy już umówieni z firmą projektową, która w tym tygodniu do nas przyjedzie, i będziemy omawiać warunki techniczne. Oczekujemy, że przedstawiona zostanie nam cała koncepcja zagospodarowania terenu w Łące. Omówimy również tech- nologię wydobycia i przetworzenia wody, konfekcjonowania taśmy oraz funkcjonowania rozlewni – tłumaczy Jan Woźniak.

Burmistrz ma nadzieję, że budowa rozlewni wód nie okaże się ponad siły i możliwości gminy. Mówi jednak, że zawsze pozostaje alternatywa w postaci znalezienia jakiegoś inwestora.

- Tak czy inaczej woda z Łąki na pewno ruszy w świat - obiecuje. Niewykluczone, że tak właśnie się będzie nazywać. - Woda z Łąki brzmi fajnie, a przy okazji nazwa naszej miejscowości będzie widoczna na butelce - uśmiecha się sołtys Trojak. - No, ewentualnie jeszcze mogłaby być Łączanka!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska