W niedzielę wybory do rad dzielnic w Opolu [wideo]

Artur  Janowski
Artur Janowski
Ponad 23 tysiące opolan będzie mogło wybrać swoich radnych dzielnicowych. Lokale wyborcze będą czynne od godziny 7 do 19, a na głosy liczy 129 kandydatów.

Zagłosować będą mogli pełnoletni mieszkańcy zameldowani na terenie Groszowic, Grudzic, Grotowic, Szczepanowic - Wójtowej Wsi, Nowej Wsi Królewskiej, Wróblina i Gosławic. Lokale wyborcze będą otwarte od godziny 7 do 19 w tych miejscach, gdzie głosujemy w wyborach samorządowych.

Listy kandydatów do 15-osobowych rad można znaleźć na słupach ogłoszeniowych, a także na portalu nto.pl.

Łącznie w wyborach startuje 129 chętnych, którzy ubiegają się o 105 mandatów. Uprawnionych do głosowania będzie aż 23 tysiące opolan. Tu uwaga! Na liście, którą otrzymają mieszkańcy, będzie można zagłosować maksymalnie na 15 nazwisk, ale możemy wskazać też mniejszą liczbę kandydatów.

- Trzeba jednak pamiętać, że nie wolno głosować na więcej niż 15 osób, bo taki głos jest nieważny - podkreśla Grzegorz Marcjasz, sekretarz Urzędu Miasta Opola.

- To są bardzo ważne wybory - przekonuje Krzysztof Drynda, radny RdO i przewodniczący miejskiej komisji wyborczej. - Rady dzielnic to prawdziwa szkoła demokracji, a tam, gdzie powstały, mieszkańcy widzą, że coś dobrego dzieje się w ich dzielnicy. Wierzę, że z roku na rok znaczenie i kompetencje rad będą rosnąć.

O tym, że rady są potrzebne, jest przekonany Marek Cholewa, radny dzielnicy Szczepanowice - Wójtowa Wieś.

- Głos rady jest o wiele bardziej słyszalny w ratuszu niż głos nawet najbardziej zdeterminowanego "Iksińskiego" - przekonuje Cholewa.

Radni dzielnicy pełnią swoje funkcje bezpłatnie i głównie doradzają prezydentowi oraz urzędnikom. Tylko przewodniczący zarządu otrzymuje 200 zł jako ekwiwalent z tytułu wydatków na paliwo i telefon.

Warto jednak pamiętać, że od tego roku każda rada dzielnicy ma do wydania 100 tysięcy złotych na małe zadania inwestycyjne, a kompetencje rad będą rosnąć. Mandat w Grudzicach chce zdobyć m.in. psycholog Tomasz Grzyb.

- Radni dzielnicy to pośrednicy pomiędzy mieszkańcami a władzami. Z tej perspektywy udział w tych wyborach jest ważniejszy niż w prezydenckich - bo prezydent kraju nie zainteresuje się brakiem oświetlenia ulicy, a radny dzielnicy i owszem - ocenia Grzyb.

W niedzielę wyborów nie będzie w Bierkowicach i Zakrzowie. Nie są konieczne, bo w tych dzielnicach zgłosiło się 15 chętnych na 15 miejsc w radach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska