- Na razie wróciły do nas tylko trzy puszki, w których wyliczyliśmy, że jest około 1200 złotych - mówi Tomasz Ogrodowczyk z nyskiego sztabu WOŚP. - Ale to dopiero początek! Prawdziwe liczenie zacznie się po 16.00.
Wtedy 73 wolontariuszy wróci z miasta. Później kwestować będą już tylko podczas popołudniowo-wieczornych koncertów.
Wypełnione monetami puszki brzęczą również w sztabie Nysa-Dzieciom. O ile kilka lat temu dwie orkiestry kłóciły się często, która jest ważniejsza, to teraz mówią już jednym głosem.
- W końcu wszyscy zbieramy dla dzieci. Nieważne czyich, nieważne gdzie mieszkających. Najistotniejsze, że wszystkie potrzebują naszej pomocy - mówią orkiestranci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?