W Ozimku podczas remontu jednej drogi zepusto drugą

Mariusz Jarzombek
Łatanie i podsypywanie drogi przez drogowców jest zdecydowanie niewystarczające.
Łatanie i podsypywanie drogi przez drogowców jest zdecydowanie niewystarczające. Mariusz Jarzombek
Do końca listopada ma potrwać remont drogi w Grodźcu. Zaraz potem trzeba będzie zacząć naprawę kolejnej, która teraz jest jej objazdem.

- Teraz droga wygląda jak tor przeszkód, usiana jest dziurami i koleinami. Zjazd na pobocze grozi urwaniem koła - skarży się Bronisław Dul, którego spotkaliśmy na drodze wylotowej z Krasiejowa w kierunku Zawadzkiego.

Właśnie tą trasą od połowy września prowadzi objazd drogi Opole-Częstochowa. Wszystko przez remont jej odcinka pomiędzy Ozimkiem a Grodźcem, gdzie robione są m.in. nowe przepusty i nawierzchnia.

W Zarządzie Dróg Wojewódzkich (ZDW), który administruje drogą dowiedzieliśmy się, że pytania o stan nawierzchni należy kierować do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, bo to ona wyznaczyła objazd.

- My powinniśmy "odebrać" drogę w stanie takim, jaki była przed remontem i objazdem - wyjaśnia Arkadiusz Branicki, rzecznik ZDW.

Branicki dodaje, że cały czas trafiają do niego sygnały o skargach od kierowców, którzy uszkodzili sobie na drodze koła i podwozia.

- Takich potwierdzonych przez policję zgłoszeń mamy już około dwudziestu - wylicza.

Pod koniec października drogę tę zamknięto dla ciężarówek powyżej 15 ton. Samochody te kierowane są na trasę przez Strzelce Opolskie, ale dziury nie zniknęły.

- Wykonawca remontu przez cały czas stara się uzupełniać dziury w drodze i wyrównują pobocze - informuje Michał Wandrasz, rzecznik opolskiej GDDKiA zapewniając, że po zakończeniu prac trasa objazdu będzie musiała zostać doprowadzona przez drogowców do pierwotnego stanu.

Według GDDKiA droga na Grodziec, przy której trwa w tej chwili budowa ostatniego, największego przepustu powinna być przejezdna za dwa tygodnie.
- Wykonawca zapewnił nas, że otworzy ją dla ruchu do końca tego miesiąca - informuje Wandrasz.

Okazuje się, że zniszczona nawierzchnia na drodze z Krasiejowa do Zawadzkiego to nie koniec kłopotów kierowców w tym rejonie naszego powiatu. Biegnąca przez las do Groźdzca ul. Klasztorna z powodu tego samego objazdu również nadaje się do natychmiastowej naprawy.
- Będziemy prosić dyrekcję o jej odnowienie - zapowiada Marek Korniak, zastępca burmistrza Ozimka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska