Wino popłynęło z kranów we Włoszech. Wszystko przez awarię w lokalnej winnicy

Red
Wino z kranów we Włoszech. Przyczyną awaria w winnicy
Wino z kranów we Włoszech. Przyczyną awaria w winnicy Youtube
Mieszkańcy miejscowości Castelvetro pod Modeną we Włoszech kilka dni temu z zaskoczeniem odkryli, że z kranów nie leci im woda, tylko wino. I to nie byle jakie, a lokalny specjał. Wszystko przez awarię w pobliskiej winnicy.

Castelvetro to niewielkie, liczące blisko 10 tys. mieszkańców miasteczko leżące w prowincji Modena na północy Włoch. To właśnie tam mieści się winnica Cantina Settecani Castelvetro. I - jak się okazało - awaria na jej terenie była przyczyną dosyć nietypowej sytuacji w domach okolicznych mieszkańców.

Wino z kranów we Włoszech. Silos nie wytrzymał

Kilka dni temu (w środę, 4 marca) przekręcając kurki z ich kranów nie leciała woda, a czerwone wino musujące. Konkretnie lokalna odmiana trunku, cenione przez koneserów Lambrusco Grasparossa.

Ta konkretna partia musującego wina była już gotowa do butelkowania. Silos, w którym je trzymano, nie wytrzymał jednak wysokiego ciśnienia i rozszczelnił się. Wino trafiło do sieci wodociągowej w pobliżu winnicy. Mieszkańcy nie mogąc się nadziwić nagrywali filmy ukazujące fenomen.

Wino z kranów we Włoszech. Co na to winnica?

Miłośnicy cudów nie cieszyli się jednak długo faktem "zamiany" wody w wino w kranach. Awarię usunięto w godzinach popołudniowych. Lokalne władze wydały komunikat, z którego wynikało, że sytuacja nie stanowiła zagrożenia dla zdrowia i życia.

Winnica Cantina Settecani Castelvetro też początkowo przepraszała za całą sytuację. Ale już dzień później w mediach społecznościowych żartobliwie pytała: "Wolicie wino z butelki, czy z kranu?"

Rum i brandy z kranów w Indiach

Dodajmy, że to nie pierwsza taka sytuacja. Jak donosi portal foodandwine.com, na początku lutego tego roku w Indiach z kranów płynęła mieszanka rumu i brandy. Te pochodziły były nielegalnie przechowywane w pobliskim barze. Sąd zdecydował, że napoje należy zutylizować. Wykopano więc dziurę i wlano do niej około 6 tys. litrów alkoholu. Cały proces trwał około sześciu godzin.

Nikt nie przewidział, że alkohole przeciekną do wód gruntowych. I za pomocą studni, którą zaopatrywano w wodę mieszkania, trafią do kranów mieszkańców. Z tego powodu lokalne władze musiały przez kilka tygodni dowozić im wodę pitną. A jeśli ludzie chcieli się zabawić? Wystarczyło, że odkręcili kran.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska