Wyniki głosowania to sprawa otwarta

Agata Jop
Możliwe, że tylko Piotr Synowiec z SLD i Wojciech Drop z AWS będą się ubiegać o stanowisko prezydenta Opola. Stanisław Skakuj czeka na zaproszenie.

KOMENTARZ
Kto wygra, kto straci?
Żaden z klubów radnych nie wprowadził dyscypliny podczas głosowania. Zresztą i tak nic by ona nie dała, bo wybory są tajne. Kiedy ze stołka przewodniczącego rady miasta zleciał Stanisław Dolata, jego koledzy z SLD udowadniali, że nie przyłożyli do tego ręki, ujawniając kolory długopisów, których używali podczas głosowania. Być może dzisiaj kolor wkładu będzie miał kluczowe znaczenie i dla spójności SLD, i dla spójności klubów opozycyjnych. Może się bowiem równie dobrze okazać, że Synowca poprze ktoś z opozycji, jak i że Dropa poprze ktoś z SLD. Może się także okazać, że żaden z kandydatów nie uzyska niezbędnych 23 głosów poparcia, że - jak w domu Wielkiego Brata - wszyscy dostaną nominacje do jego opuszczenia i trzeba będzie szukać nowego lidera. Jeżeli taki lider nie pojawi się do 22 stycznia, Opolem będzie rządził komisarz wyznaczony przez wojewodę Leszka Pogana.

Stanisław Skakuj jako jedyny z trzech kandydatów nie jest radnym. Jako osoba bezpartyjna (należy tylko do Związku Górnośląskiego) nie uważa, że powinien układać się z którymkolwiek ugrupowaniem w radzie miasta. Nie prowadził więc rozmów na temat swojej ewentualnej prezydentury ani z radnymi klubu SLD, ani z radnymi opozycji AWS i UW.
Chociaż jego nazwisko wielokrotnie padało z ust popierającego go radnego niezależnego Janusza Wójcika, Skakuj oficjalnie ma być zgłoszony dopiero na dzisiejszej sesji. Musi być na niej obecny, aby wyrazić zgodę na kandydowanie. Jak powiedział nam wczoraj po południu, jest możliwe, że tym formalnościom nie stanie się zadość. O sesji dowiedział się bowiem z prasy i nie doczekał się stosownego zaproszenia od przewodniczącego rady, Piotra Synowca, zresztą również kandydata na prezydenta. - Zaproszenie jest warunkiem mojego uczestniczenia w sesji - powiedział Skakuj. - Ja mam swoje obowiązki i napięty kalendarz zajęć.

- Takiego zaproszenia nie ma i nie może być, bo na jakiej podstawie? - dziwi się Piotr Synowiec.
Jeżeli Skakuj na sesję jednak przybędzie i zostanie zaproponowany przez Wójcika, powie radnym, że jest osobą dobrze znającą sprawy polityki i zarządzania w mieście. Może służyć swoim doświadczeniem jako "człowiek do wynajęcia". Na temat składu zarządu miasta będzie prowadził rozmowy już po wyborze.

Drugi kandydat to Wojciech Drop, szef klubu AWS, rekomendowany na prezydenta także przez Unię Wolności. Na wczorajszej konferencji prasowej dowiedzieliśmy się, jaki program zaproponuje Drop na dzisiejszej sesji. Opozycja nie ukrywa, że do wystawienia własnego kandydata skłoniły ją podziały w klubie SLD (wystąpiło z niego ostatnio trzech radnych: dwóch niezależnych i jeden z Mniejszości Niemieckiej). Ponieważ żaden z klubów nie ma dzisiaj w radzie większości, opozycja nie uchyla się od odpowiedzialności tworzenia zarządu miasta.
Drop proponuje: stworzenie wieloletniego planu inwestycji w mieście, co spowoduje uporządkowanie gospodarki finansami, oszczędności w administracji, służbie zdrowia i oświacie poprzez bardziej przemyślane decyzje, rozwój miasta i tworzenie nowych miejsc pracy np. poprzez preferowanie w przetargach lokalnych firm i kompleksowy program popierania przedsiębiorstw. Zdaniem Wojciech Dropa, a także Alojzego Drewniaka z UW, który nie powie "nie", jeżeli dostanie propozycję wiceprezydentury, należy zmienić styl sprawowania władzy w mieście. - Powinien być maksymalnie jawny dostęp mieszkańców do informacji - mówi Drewniak - oraz konsultowanie z nimi różnych spraw.

Ani Drop, ani Drewniak nie chcieli wczoraj ujawnić innych kandydatów do zarządu miasta.
- Są to radni, ale też osoby spoza rady - wyjaśniali. - Niektóre z nich jeszcze nie wyraziły zgody. Będzie to sześć lub osiem nazwisk. Na pewno żadne z nich nie jest nazwiskiem członka obecnego zarządu.

Trzeci kandydat, Piotr Synowiec z SLD, pytany o członków zarządu, wymienia wszystkich czterech dotychczasowych wiceprezydentów. - Robię to dla siebie - mówi Synowiec. - Chcę współpracować z ludźmi, od których będę mógł się uczyć. Chcę kontynuować dotychczasową politykę miasta. Chcę utrzymać odpowiednią dynamikę wzrostu społeczno-gospodarczego, żeby Opole było miastem przyjaznym dla mieszkańców, centrum akademicko-naukowym regionu. Nie mówię, że wszystko jest pięknie i "cacy", ale że Opole jest jednym z lepszych miast na mapie Polski, o czym mówią rankingi. - Nie chcę spoczywać na laurach.
Synowiec proponuje m.in. emisję obligacji komunalnych, rozwój infrastruktury, prywatyzację usług medycznych (ale nie mienia) poprzez szukanie wiarygodnych inwestorów.
Sesja, podczas której kandydaci zaprezentują swoje programy i dokonany zostanie wybór prezydenta, rozpocznie się w ratuszu o 10.00.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska