13 i 14 latek zniszczyli około 20 pomników pod koniec września. Kiedy poklejone tablice stanęły na swoich miejscach ćwiczący akrobacje chłopcy powtórzyli swój "wyczyn" przed tygodniem. W czwartek obaj wpadli w ręce policji.
- Chłopcy przyznali się do winy, jeden z nich powiedział, że myślał, że ćwiczy w parku z pomnikami a nie na cmentarzu - mówi Sławomir Szorc, z Komendy Miejskiej Policji w Opolu dodając, że łączne straty spowodowane przez młodych wandali wynoszą około 50 tys. zł.
Kara za zniszczenie mienia waha się od trzech miesięcy do pięciu lat, za znieważenie miejsca pochówku grozi natomiast do dwóch lat więzienia. Jako, że sprawcy są nieletni, sprawa trafi do sądu rodzinnego.
- Chłopcom grozi zakład poprawczy albo dozór kuratora - mówi Sławomir Szorc. - Być może ich rodzice będą też musieli pokryć spowodowane przez dzieci straty.
Andrzej Czajkowski, prezes opolskiego Zakładu Komunalnego, który zarządza cmentarzem komentuje wydarzenia krótko:
- Nigdy nie było tak źle. Zniszczenia oczywiście się zdarzały, ale nigdy tak wielkie i w dodatku tak często - mówi.
Prezes nie spodziewał się, że świeżo naprawione nagrobki zostaną zniszczone tak szybko. Jego zdaniem ostatnie wydarzenia pokazują, że doraźne naprawy nie mają sensu i konieczne jest zabezpieczenie cmentarza.
- Jeszcze w tym miesiącu założymy na miejscu "straszaka" z czujnikem ruchu - zapowiada Czajkowski. - W przypadku przejścia przez okalający kirkut mur urządzenie będzie włączało alarm dźwiękowy oraz światło.
- Tylko tak możemy walczyć z wandalami - tłumaczy prezes dodając, że w planie jest też montaż kamery. Na razie do służby przy cmentarzu popołudniami ma zostać oddelegowany ochroniarz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?