Z dwoma osiołkami przywędrował z Francji do Polski

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Jacques Abdelaziz w Oleśnie
Jacques Abdelaziz w Oleśnie Mirosław Dragon
Od 15 lat wędruję tak po całej Europie - pieszo i z dwoma osiołkami. Teraz 68-letni Francuz Jacques zawędrował również do Polski. Spotkaliśmy go w Oleśnie.
Od 15 lat wedruje tak po calej Europie – pieszo, z dwoma osiolkami. Teraz 68-letni Francuz Jacques zawedrowal równiez do Polski. Spotkaliśmy go w Oleśnie.

Z Francji do Opola wędrował z 2 osłami

Brodaty mężczyzna wędrujący z dwoma osiołkami drogą z Opola do Olesna wzbudził dzisiaj sensację wśród kierowców oraz wśród mieszkańców mijanych miejscowości.

To 68-letni Jacques Abdelaziz, który od 63 dni wędruje z rodzinnej Francji. Wyruszył z Rennes, przeszedł Francję, Luksemburg, Niemcy, przekroczył granicę w Zgorzelcu i dotarł na Opolszczyznę.

- Dzisiaj rano ruszyłem z wioski Laskowice - mówi Jacques. - Idę w kierunku Częstochowy, a później do Krakowa i do Jarosławia przy granicy z Ukrainą. Wtedy ruszę w drogę powrotną, ale przez Słowację, Austrię i tak dalej.

Ze swoimi osiołkami Nounou i Toutoune zwiedza w ten sposób Europę od 15 lat. Zwiedził niemal cały kontynent.

- Byłem w różnych krajach: w Hiszpanii, w Wielkiej Brytanii, w Szwecji i w Turcji - wylicza Jacques Abdelaziz. - Prawdziwą radość sprawiło mi, że w Hiszpanii mogłem przejść się ulicą Don Kichota, a w Szkocji spacerowałem Whisky Street.

Osiołki to: Nounou (ma 28 lat) i Toutoune (18 lat). Objuczone są bagażami.

W Oleśnie wędrowiec musiał kupić nowe buty. Stare był tak zdarte, że trzeba było je wyrzucić do kosza.

Nounou i Toutoune w czasie zakupów miały chwilkę czasu na mały popas na... zielonym skwerku na samym Rynku.

Oprócz języka francuskiego Jacques mówi też dobrze po angielsku i niemiecku.

Czy nie boi się, że ktoś może mu ukraść osły? Niedawno w Polsce skradziono rower słynnemu cykliście z Indii, który na dwóch kółkach jeździ po świecie.
- Nie boję się, Polacy są wobec mnie bardzo przyjaźni, często zapraszają mnie na obiad, częstują napojami - mówi Jacques.- Dotychczas taki problem miałem tylko w Bułgarii, gdzie trzeba było zamykać na noc Nounou i Toutoune, żeby nie zostały skradzione.

Jacques Abdelaziz codziennie pokonuje ok. 30 kilometrów. Wieczorem rozbija namiot, w którym nocuje. Każda podróż po Europie trwa kilka miesięcy. Dlaczego od 15 lat wybiera się na tak wyczerpujące wędrówki.

- Każdego dnia budzę się w innym miejscu i rozpoczynam nowe życie! - mówi Jacques.

Jeśli więc zobaczysz na drodze brodacza z dwoma osiołkami, zaproś Jacques'a na obiad albo na herbatę, a wieczorem użycz mu kawałka ziemi pod namiot.

O francuskim wędrowcu z osiołkami czytaj reportaż w piątek (3 czerwca) w w papierowym wydaniu "Nowej Trybuny Opolskiej"

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska