Zaginęła w Opolu, znalazła się we Francji. Niezwykła historia teriera

Redakcja
- Julka ma się dobrze, ale wieczorami nie chce wychodzić z domu - mówi Elżbieta Pitułej.
- Julka ma się dobrze, ale wieczorami nie chce wychodzić z domu - mówi Elżbieta Pitułej. Archiwum prywatne
Gdyby suczka nie miała czipa, nie wróciłaby do właścicieli.

Julka, 12-letnia suczka rasy Yorkshire Terrier, zniknęła z podwórka przy ul. Wiejskiej w Opolu w Nowy Rok. Właściciele przez tydzień szukali jej wszystkimi możliwymi sposobami. 6 stycznia otrzymali informację, że ich suczka jest... we Francji.

Elżbieta Pitułej ma sześć psów, w tym cztery yorki. Pieski są niemal członkami rodziny, dlatego zaginięcie Julki wszyscy bardzo przeżyli, tym bardziej, że jest jednym z najstarszych piesków i ma za sobą trudne chwile. Chorowała na nowotwór i ma amputowane wszystkie sutki.

- Wypuściłam na podwórko trzy pieski, a wróciły tylko dwa - wspomina pani Elżbieta. - Natychmiast zaczęliśmy szukać naszej Julki.

Jej zdaniem, suczka nie mogła sama wyjść z podwórka. Ogrodzenie jest bardzo szczelne właśnie ze względu na mieszkające na posesji malutkie czworonogi, a brama i furtka były zamknięte. - Przeszukaliśmy cała okolicę, obdzwoniliśmy weterynarzy i powiadomiliśmy o kradzieży policję. Julka jest zaczipowana, przekazaliśmy więc informację do europejskiej bazy czipów - wylicza pani Elżbieta. - Potem były ogłoszenia w całym mieście i internecie. Założyliśmy nawet Julce profil na facebooku...

Po tygodniu z panią Elżbietą skontaktowała się była opolanka, obecnie mieszkająca z mężem Francuzem we Francji. - Twierdzili, że znaleźli naszą Julkę w dzień zaginięcia w okolicach kościoła, a ponieważ już wracali do domu, zabrali ją ze sobą - opowiada pani Elżbieta. - O tym, że jej szukamy, dowiedzieli się z internetu.

Znalazcy zgodzili się dowieźć psa do Genewy w Szwajcarii i tam przekazać ją właścicielom.

Pani Elżbieta jest przekonana, że Julkę ktoś ukradł z podwórka, a kiedy zorientował się, że ma swoje lata, po prostu ją porzucił. Wtedy została znaleziona przez ludzi, którzy zabrali ją do Francji. Tam poszli z nią do weterynarza, a ponieważ miała czip, wyszło na jaw, że jest kradziona.

- Dlatego warto czipowac pieski - mówi właścicielka Julki i dodaje. -Apeluję do osób, które znajdują psy, aby informowały o tym policję, weterynarzy czy straż miejską, bo właściciele na pewno psa szukają. Gdyby znalazcy naszej Julki tak zrobili, zaoszczędziliby nam tygodnia rozpaczy, a wszystkim kosztów podróży do Genewy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 5

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

________/-/_________

dziwne foto, dziwna kobieta... i to by było na tyle

G
Gosc
Nieco dziwna ta cala historia, nie wydaje sie wam???
A moze po prostu dobry sposob i wymowka by pojechac do Genewy tak po prostu do banku ulokowac pieniazki!!!
G
Gość
W dniu 18.01.2014 o 15:57, olo napisał:

Nie dość,że znalazcy zadali sobie trud aby oddać ci psa, to jeszcze masz pretensje. Ta sprawa jest przykładem dla innych, że nie warto pomagać, bo zawsze znajdzie się jakaś blondynka, która będzie miała uwagi

dobrze że oddali, ale mogli go nie wywozić za granicę tylko najpierw zorientować się na miejscu, czy ktoś go nie szuka...

G
Gość

dobrze, ze skonczylo sie dobrze :) :)

o
olo

Nie dość,że znalazcy zadali sobie trud aby oddać ci psa, to jeszcze masz pretensje. Ta sprawa jest przykładem dla innych, że nie warto pomagać, bo zawsze znajdzie się jakaś blondynka, która będzie miała uwagi

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska
Dodaj ogłoszenie