Zapisy o zakazie używania takich instalacji pojawiły się w planach zagospodarowania przestrzennego. Dotyczą one wsi Rozmierka, Rozmierz i Kalinów. Zanim radni podjęli decyzję, miejscy urzędnicy, którzy tworzyli plan, dokładnie wytłumaczyli, skąd wziął się zapis.
- Pomoże on chronić wodę pitną, którą czerpiemy ze zbiornika wód podziemnych - mówiła Magdalena Wolańska, architekt miejski.
Podczas obrad urzędnicy poddali w wątpliwość skuteczne działanie przydomowych oczyszczalni. Chodzi o to, że ścieki, które są przetwarzane przez takie instalacje, nie są zneutralizowane w stu procentach. Zanieczyszczenia ostatecznie trafiają do ziemi, co powodować może zatrucie wód podziemnych.
- Po pierwsze, te miejscowości są położone blisko ujęć wody - tłumaczyła Wolańska. - Po drugie, grunt na tych terenach tworzą głównie skały wapienne. Brakuje w ziemi warstw nieprzepuszczalnych.
Zakaz budowy przydomowych oczyszczalni bardzo nie spodobał się radnym opozycji. Porównali oni gminę Strzelce Opolskie z innymi samorządami, które wręcz dotują takie inwestycje, jako przyjazne środowisku.
- Minioczyszczalnie to dużo lepsze rozwiązania niż szamba, które często są nieszczelne - uważa Henryk Pawłowski. - Nie powinniśmy zabraniać ich montowania.
Mimo wątpliwości, ostatecznie radni przyjęli plany przestrzenne dla wsi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?