- Cieszę się, że udało się dotrzymać termin oddania do użytku ulicy Reja – mówił podczas otwarcia burmistrz Brzegu, Jerzy Wrębiak. - Była to trudna inwestycja, wymagająca wiele poświęcenia od pracowników firmy wykonującej roboty drogowe, za co serdecznie dziękuję. Ekipa mocno starała się, aby skończyć przed świętami. I udało się. Dzięki temu nareszcie sprawa ulicy Reja, która obrosła niemal legendą, przechodzi do historii.
Przebudowa ulicy Reja była prowadzona przez 4 miesiące i kosztowała ponad 400 tys. zł. W czasie tego ostatniego remontu pojawiły się też utrudnienia - awaria sieci gazowej i konieczność jej usunięcia przez zakład gazowniczy.
Historia remontu tej ulicy zaczęła się w latach 2005/2006. Wówczas wykonywała ją ekipa jednej z dolnośląskich firm z takim efektem, że ulica po remoncie zaczęła się zapadać. Władze miasta nie mogły dogadać się z wykonawcą, więc poszły do sądu. Sprawy toczyły się latami. Sąd pierwotnie obciążył winą firmę wykonawczą, ale miał też zastrzeżenia do nadzoru inwestora.
W końcu sąd kolejnej instancji uznał, że wykonawca powinien zwrócić miastu pieniądze za fatalną robotę. To również trwało. - Zdecydowaliśmy się w tym czasie na przygotowanie dokumentacji projektowej na wyremontowanie tej drogi od nowa, mimo że nie byliśmy jeszcze pewni odzyskania pieniędzy od firmy. Opłaciło się - wspomina burmistrz Brzegu.
Władze miasta liczą, że po likwidacji strefy płatnego parkowania, co ma nastąpić formalnie w lutym parking na ul. Reja będzie znów pełen. Przez ostatnie lata mieszkańcy nie korzystali z niego i z powodu zamknięcia ulicy i z powodu płatnej strefy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?