Zamek w Mosznej. Będzie hotel, ale bez luksusu

katka73/regiopedia
Zamek w Mosznej.
Zamek w Mosznej. katka73/regiopedia
Wstrzymanie remontu wywołało spore zamieszanie. Zwalniani ludzie wracają do pracy.

Nie będzie zwolnień grupowych w Centrum Terapii Nerwic. To skutek ostatniej decyzji Urzędu Marszałkowskiego, który wycofał się z remontu zamku.

Plan był taki, by wyprowadzić z zamku kuracjuszy Centrum Terapii Nerwic i zrobić w ten sposób miejsce dla luksusowego hotelu wraz z basenem, SPA i restauracją. By było to możliwe inwestycja została podzielona na dwa etapy. W pierwszym zarząd województwa wybudował w pobliżu pałacu nowy pawilon sanatoryjny dla kuracjuszy za ponad 20 mln zł. W drugim miał przystąpić do remontu pałacu za 41,2 mln złotych, z czego część kosztów w kwocie 17,5 mln zł miała być pokryta z unijnej dotacji.

Choć zarząd województwa stawiając pawilon wykonał pierwszy krok, to podczas przetargu na remont pałacu okazało się, że inwestycja jest niedoszacowana. Firmy zażądały więcej, niż przewidziano w budżecie. Na domiar złego okazało się, że urząd może nie zdążyć z rozliczeniem dotacji, więc marszałek musiał z zrezygnować z przedsięwzięcia.

Wstrzymanie inwestycji doprowadziło do sporego zamieszania. Z początkiem roku jedna czwarta spośród 100-osobowej załogi dostała wypowiedzenia, bo z powodu remontu miało zabraknąć dla nich pracy w kuchni, pralni i szwalni. Teraz dyrekcja będzie naprędce wręczać ludziom pisma cofające zwolnienia, bo okazało się, że jednak będą potrzebni. Musi także odwołać usługi cateringu i pralni, które zostały zamówione w firmach zewnętrznych.

- W związku z takim rozstrzygnięciem najlepszym rozwiązaniem wydaje się być jak najszybsze uruchomienie części gastronomicznej i hotelowej w zamku, na tyle, na ile pozwala na to poziom infrastruktury - informuje Violetta Ruszczewska rzecznik urzędu marszałkowskiego.

- Cieszymy się, że dyrekcja sobie o nas przypomniała, ale nie wszyscy będą chcieli wrócić - komentują pracownicy. - Część osób zdecydowała, że przejdzie na "pomostówki", a inni naszykowali sobie już pracę za granicą.

Sprawy pracownicze nie są jednak największym zmartwieniem dyrekcji Centrum Terapii Nerwic. Stojąca w rozkroku instytucja ma teraz do utrzymania aż dwa budynki (pawilon i pałac), tymczasem dotychczas ledwo radziła sobie z utrzymaniem jednego.

- Zmiana planów spowodowała, że Centrum czekają nowe wyzwania - tłumaczy Roman Kolek, wicemarszałek województwa. - To tej pory dyrektor zajmował się przede wszystkim działalnością leczniczą, która finansowana była przez NFZ. Teraz będzie musiał również zabiegać o gości hotelowych, by miał pieniądze na utrzymanie pałacu.

Po tym jak z końcem marca ostatni kuracjusze opuszczą zamek, zwolnią około 50 pokoi, które będą przeznaczone dla gości hotelowych. By zabytek mógł się samofinansować co najmniej jedna trzecia pokoi musi zapełnić się turystami Ale kto będzie chciał przyjechać do Mosznej, żeby nocować na starych szpitalnych łóżkach?

- Planujemy przeprowadzić w pokojach drobne remonty i zmienić częściowo wyposażenie - odpowiada Łukasz Kosiński, któremu podlegają w pałacu sprawy związane z marketingiem. - Dzięki temu poprawią się nieco warunki dla gości.

Janusz Szymanowski, dyrektor Centrum jest przekonany, że choć zamkowi daleko będzie do pięciogwiazdkowego hotelu, to znajdą się chętni, by w nim zamieszkać.

- Dotychczas zdarzało nam się, że wręcz odsyłaliśmy gości, którzy chcieli tu zamieszkać , bo był on zajęty przez kuracjuszy - tłumaczy. - Teraz będziemy mieli gdzie ich kwaterować.
Poza hotelem, pałac będzie zarabiał na siebie ze sprzedaży wejściówek dla zwiedzających i biletowanych imprez kulturalnych. Jeżeli dochody okażą się niewystarczające, a Centrum popadnie w długi, to będzie je spłacać urząd marszałkowski.

Roman Kolek uspokaja, że na razie nic nie wskazuje, by tak się miało stać. Dodaje przy tym, że ostatnia decyzja o wstrzymaniu inwestycji, nie oznacza iż zarząd województwa całkowicie zrezygnował z przedsięwzięcia.

- Szukamy sposobu na remont pałacu mniejszymi krokami, z wykorzystaniem innej dotacji lub przy wsparciu prywatnego inwestora. Ale obecnie jest jeszcze zbyt wcześnie, żeby mówić o szczegółach.

Dotychczas zarząd województwa przewidywał, że remont z wykorzystaniem unijnej dotacji miał potrwać dwa lata. W obecnych realiach nikt nie jest w stanie podać terminu zakończenia prac.

Zamek w Mosznej, którego sława sięga daleko poza Opolszczyznę, ma 365 pomieszczeń, 99 wież i wieżyczek. Budowla powstała w połowie XVII w. Eklektyczna bryła składa się z odbudowanej po pożarze z 1896 r. barokowej części środkowej, neogotyckiego skrzydła wschodniego zamku oraz skrzydła zachodniego w stylu neorenesansowym.

Od 1866 do 1945 roku zamek był rezydencją potentatów przemysłowych - śląskiego rodu Tiele-Wincklerów. Otoczony jest parkiem, w którym rosną rzadkie skupiska rododendronów. Od 1972 r. mieści się w nim Centrum Terapii Nerwic.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska