Zapełniają się schroniska dla bezdomnych w powiecie nyskim

Kla
Teresa Zarzycka ma dla swoich podopiecznych niekończące się praktycznie pokłady cierpliwości i... miejsca na podłodze.
Teresa Zarzycka ma dla swoich podopiecznych niekończące się praktycznie pokłady cierpliwości i... miejsca na podłodze. Kla
Ponad 1200 osób rocznie korzysta z noclegowni i przytułków dla bezdomnych w Nysie, Bielicach i Jasienicy Górnej.

- Na dworze coraz chłodniej, więc ludzie chętniej szukają ciepłego kąta. Wprawdzie do pełnego obłożenia jeszcze u nas daleko, ale czterdzieści osób już jest. I z każdym dniem najpewniej będzie ich przybywać - mówi Teresa Zarzycka, szefowa noclegowni dla bezdomnych mężczyzn przy ulicy Baligrodzkiej w Nysie.

Jak wylicza pani Teresa, większość z podopiecznych (około 80 procent) to mieszkańcy Nysy i okolic. Ale zdarzają się też i tacy, którzy do Nysy trafili z Warszawy i Łodzi.

- Ja nie rejonizuję ludzi, którym trzeba pomóc. Biorę pod dach w zasadzie wszystkich, którzy tutaj zapukają - zapewnia. - Bo jak miejsc na łóżkach nie wystarczy, to materace dostawimy. Później będziemy się martwić, jak to wszystko ogarnąć.

I przeważnie tak właśnie się dzieje. Podczas najgorszych chłodów zdarza się, że dodatkowe materace porozkładane są praktycznie wszędzie i trzeba się sporo nakombinować, żeby się nie potknąć.

- Ze wszystkim sobie jakoś radzimy, bo i drzewo na zimę już mamy, są ziemniaki, a nawet przetwory w słoikach, które, rzecz jasna, robili sami bezdomni - wylicza szefowa noclegowni. - Jedyne, czego zawsze brakuje, to pościel, koce, odzież, bielizna i środki czystości.

Dlatego jeśli ktoś chciałby wesprzeć noclegownię, pani Teresa i jej podopieczni z pewnością bardzo się ucieszą. Podobnie zresztą jak szefostwo w innych przytułkach na terenie powiatu: w schronisku dla bezdomnych mężczyzn w Bielicach i Jasienicy Górnej.

Z powiatowych statystyk wynika, że w ciągu roku we wszystkich takich miejscach dla bezdomnych przebywa łącznie przeszło 1200 osób. Schronisko w Bielicach pomieścić może najwięcej, bo około 150 osób. Pod koniec ubiegłego roku przebywało w nim na przykład 144 mężczyzn w wieku od 20 do ponad 70 lat, a w ciągu całego roku tych osób przewinęło się przez placówkę blisko 500. Nieco mniej, bo tylko 55 bezdomnych ma szanse znaleźć jednocześnie schronienie w Jasienicy Górnej. W Nysie - 60.

Bezdomni nie tylko organizują sobie zapasy na zimę, ale również biorą udział w pracach społecznych. Utrzymują porządek na pobliskich cmentarzach, porządkują przystanki autobusowe itp.

W zamian za to dostają dach nad głową, ciepłą strawę i pomocną dłoń, która niejednokrotnie wspiera ich w dążeniach do wyjścia z bezdomności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska