Zastrzelił trzy kobiety?

Zdjęcia Operacyjne Policji
Policjanci z opolskiego oddziału Centralnego Biura Śledczego zatrzymują Romana O.
Policjanci z opolskiego oddziału Centralnego Biura Śledczego zatrzymują Romana O. Zdjęcia Operacyjne Policji
We wtorek rano policjanci ujęli 46-letniego Romana O. z Głuchołaz, który prawdopodobnie jest zabójcą barmanki z Nysy. Zatrzymany będzie odpowiadać również za zamordowanie dwóch mieszkanek Kościerzyny (woj. pomorskie).

Zabójstwo 22-letniej Moniki P., barmanki z klubu "21" przy ul. Żeromskiego, wstrząsnęło mieszkańcami Nysy. Mimo iż zbrodni dokonano w biały dzień, żaden z mieszkańców sąsiadujących z lokalem posesji niczego nie widział ani nie słyszał. Władze Nysy wyznaczyły nawet nagrodę 10 tysięcy złotych za pomoc w ujęciu sprawcy.
Sprawę przejął wydział VI ds. przestępczości zorganizowanej Prokuratury Okręgowej w Opolu. Jak powiedział wczoraj podczas konferencji prasowej zastępca prokuratora okręgowego w Opolu Włodzimierz Ostrowski, z informacji operacyjnych wynikało, że tło tego zabójstwa może mieć charakter powiązań z grupami przestępczymi. Wkrótce ta hipoteza została wyeliminowana, pojawiły się natomiast nowe ślady, wskazujące osobę, która mogła dokonać zbrodni.
Przełom w śledztwie nastąpił w czerwcu, gdy do podobnej tragedii doszło w Kościerzynie. Podczas napadu rabunkowego zginęła ekspedientka i jej siostra. Ze względu na zbieżność pewnych cech obu zabójstw (na miejscu obu zbrodni zabezpieczono podobne ślady) oddano do ekspertyzy łuski i pociski zabezpieczone na miejscu zabójstwa Moniki oraz te zabezpieczone w Kościerzynie.
Opinia balistyczna wykonana przez Centralne Laboratorium Kryminalistyczne Komendy Głównej Policji w Warszawie wskazała jednoznacznie, że strzały padły z tej samej broni.
- Wtedy byliśmy już przekonani, że szukamy tej samej osoby bądź osób, które korzystały z tego samego narzędzia - mówi prokurator Włodzimierz Ostrowski. - Centrala policji powołała grupę do koordynacji działań procesowych i operacyjnych między Gdańskiem a Opolem. Współpracę rozpoczęli także prokuratorzy.
Dzięki temu przedwczoraj w godzinach rannych w Głuchołazach policjanci z Opolskiego Oddziału Centralnego Biura Śledczego zatrzymali podejrzanego Romana O. Prokuratorzy z Opola i Gdańska połączyli prowadzone przez siebie postępowania i wystąpili o tymczasowy areszt. Wczoraj Sąd Rejonowy w Opolu aresztował na trzy miesiące Romana O.

KALENDARIUM ZBRODNI
26 kwietnia. Zabójstwo w Nysie
Ciało 22-letniej Moniki P., z przestrzeloną głową, znalazł w piątek 26 kwietnia około godziny 20 jej zmiennik. Zabójca zabrał z kasy pieniądze, dwa telefony komórkowe, papierosy i inne drobne przedmioty o łącznej wartości 3 tysięcy złotych.
Monika P. pracowała w barze mieszczącym się w spokojnej, willowej dzielnicy Nysy od roku. Mieszkała z matką, miała dwie przyrodnie siostry.
1 czerwca. Zabójstwo w Kościerzynie
Zbrodnia miała miejsce 1 czerwca w sklepie spożywczym, prowadzonym przez starszą, 29-letnią siostrę. Młodsza, 21-letnia, przyszła do niej ze swoim półrocznym synkiem, by pomóc w sporządzeniu bilansu miesięcznego. Zabójca oddał sześć strzałów do jednej i trzy do drugiej z kobiet. Zrabował kilkaset złotych.
Półroczne dziecko było obecne w sklepie w czasie morderstwa, sprawca nie zauważył go. Spędziło całą noc ze zwłokami siostry i matki. O zbrodni powiadomiła klientka, która rano przyszła do sklepu zrobić zakupy.

Podejrzany jest na stałe zameldowany w Kościerzynie, ale mieszka w Głuchołazach. Po zastrzeleniu Moniki P. pojechał do Kościerzyny. Po zbrodni w Kościerzynie wrócił do Głuchołaz.
Handlował na targowisku, trudnił się dorywczymi pracami. Od kilku miesięcy pozostawał pod dyskretną obserwacją policji.
- Muszę podkreślić olbrzymi wkład pracy policjantów, zarówno tych anonimowych, o których nigdy nic nie wiemy, jak i prowadzących śledztwo - dodaje Włodzimierz Ostrowski. - Sposób zachowania sprawcy wskazywał, że w każdej chwili może dojść do kolejnego zabójstwa. Policja musiała się spieszć, by nikt więcej nie ucierpiał.

Nadal nie wiadomo, gdzie jest broń, z której zastrzelono trzy kobiety. Dowody przeciwko Romanowi O. to m.in. rozmowy telefoniczne wykonane z dwóch aparatów komórkowych skradzionych tuż po zabójstwie. "Komórki" udało się namierzyć. Korzystały z nich dwie osoby, które prokurator powoła na świadków.
- Telefonów szukano w kilku miejscach. Stanowią materiał dowodowy w sprawie - podkreślił Ostrowski.

Roman O. jest dobrze znany organom ścigania. - Był wielokrotnie karany za przestępstwa przeciwko zdrowiu i życiu - wyjaśnia prokurator Beata Nowakowska z wydziału V śledczego Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. - Miał już także w przeszłości postawiony zarzut zabójstwa, jednak nie został za nie skazany, gdyż sąd II instancji zmienił kwalifikację prawną czynu.
Podejrzany odmówił składania wyjaśnień.
- Zakładamy, że motyw jego działania był rabunkowy, aczkolwiek nie wykluczamy innych motywów - dodał Włodzimierz Ostrowski.
Nagroda za pomoc w wykryciu sprawcy zabójstwa mieszkanki Nysy powinna należeć się policji. Żaden z podanych przez informatorów wątków nie przyczynił się do schwytania mordercy.
Za zabójstwo kwalifikowane grozi kara od co najmniej 12 lat pozbawienia wolności do dożywocia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska