Zespół AZS Politechnika Opole przegrał z Delic Pol Częstochowa 0:3

fot. Mariusz Matkowski
Michał Bernyś (w czerwonej koszulce) nie potrafił się przebić przez dobrze funkcjonujący blok gości.
Michał Bernyś (w czerwonej koszulce) nie potrafił się przebić przez dobrze funkcjonujący blok gości. fot. Mariusz Matkowski
Bój o utrzymanie się w II lidze rozpoczął się dla AZS-u bardzo źle. Opolski zespół nie poradził sobie z presją kibiców oraz szczelnym blokiem gości z Częstochowy.

Pierwszy set rozpoczął się po myśli AZS-u Opole. Dzięki dobrej zagrywce Michała Bernysia gospodarze szybko objęli kilkupunktowe prowadzenie, które zdołali utrzymać do stanu 17:15.

Od tego momentu lepiej zaczęli grać goście z Częstochowy. Akademicy nie potrafili przebić się przezi przegrali pierwszą odsłonę.

Drugi set miał bardzo podobny przebieg do wcześniejszej partii. W ataku ze środka nie mylił się Damian Grabolus, a pewnie w przyjęciu grał libero Marcin Szlendak.

Jednak opolanie nie potrafili utrzymać dobrej gry w końcówce seta. Delic Pol wykorzystał liczne kontry i wygrywając seta postawił akademików "pod ścianą".

Protokół

Protokół

AZS POlitechnika Opole - Delic Pol Częstochowa 0:3
(-20, -21, -23)

Stan rywalizacji play off (do dwóch zwycięstw) 0-1
AZS Politechnika: Michalak, Wójtowicz, Jankowski, Kęsicki, Bernyś, Grabolus, Szlendak (libero) - Jeton, Nalepka. Trener Zbigniew Rektor.
Sędziowali: Maciej Puchalski i Janusz Gębarzewski (Wrocław). Widzów 150.

Po krótkiej przerwie gospodarze zaczęli grać o wiele pewniej. Funkcjonował blok na "skrzydłach", co stworzyło okazję do licznych kontrataków. Z dobrej strony pokazali się zmiennicy Grzegorz Nalepka i Przemysław Jeton, którzy pociągnęli do walki kolegów z zespołu.

Gospodarze prowadzili już 23:21, jednak od tego momentu "stanęli" w przyjęciu. Dwie punktowe zagrywki gości sprawiły, że akademicy kompletnie się pogubili i przegrali niemal wygraną już partię.

- To był najważniejszy mecz sezonu - mówił po spotkaniu przyjmujący AZS-u Przemysław Jeton. - W przedmeczowych sparingach prezentowaliśmy się bardzo dobrze. Do meczu przystąpiliśmy bardzo zmotywowani i pełni nadziei na zwycięstwo. Jednak spotkanie z Częstochową przegraliśmy "w głowach". Licznie zgromadzona publiczność i waga tego spotkania mocno nas spięły.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska