18 lutego 2000 roku do sali konferencyjnej Wojewódzkiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego wprowadzili się członkowie komitetu protestacyjnego firmowanego przez związki zawodowe rolników oraz Radio Maryja. Sprzeciwiali się sprzedaży Śląskiej Spółki Cukrowej SA.
- Nie można powiedzieć, że ta okupacja kosztowała nas jakieś wielkie pieniądze. Umowa na wynajem tego lokalu skończyła się nam na początku tego roku - mówi Adam Sebzda, prezes ŚSC.
Jeszcze przed wygaśnięciem umowy najmu władze spółki o nielegalnej okupacji powiadomiły wojewodę opolskiego (organ nadrzędny do WODR), policję, straż pożarną. Monit pozostał bez odpowiedzi. Do protestujących przyjeżdżali politycy różnych orientacji, z Gabrielem Janowskim i Andrzejem Lepperem na czele, co mogło mieć wpływ na brak reakcji różnych służb.
A w Łosiowie - jak informują ochroniarze wynajęci przez ŚSC - działy się różne rzeczy. Gdy szefowa komitetu protestacyjnego - Janina Piekarz - wyprawiała imieniny w obecności Andrzeja Leppera, alkoholu wprawdzie nie było, lecz zakąska i owszem - na tarasie przylegającym do sali konferencyjnej grillowano. Gdy ochroniarze zablokowali rolnikom wstęp do salki - protestujący do budynku wchodzili przez okno. Z pomieszczenia tego zrobili sobie bazę wypadową do akcji protestacyjnych w innych regionach kraju. Niekiedy służyło ono tylko jednej osobie jako miejsce hotelowe. W środku jest brud, czuć stęchlizną. Ostatni raz protestujący w Łosiowie byli we wrześniu tego roku.
Po wyborach parlamentarnych Janina Piekarz została kierownikiem biura posła Grzegorza Górniaka (Liga Polskich Rodzin). Nie zdołaliśmy się z nią skontaktować, gdyż numeru telefonu komórkowego nie znał nawet jej mąż.
- W najbliższych dniach pomieszczenie uprzątniemy - zapewnił dyrektor WODR Henryk Zamojski.
- Kilka dni temu musieliśmy wejść do tej sali, bo piętro wyżej montujemy instalację wodną i c.o. - przyznaje Piotr Kulczycki z gospodarstwa pomocniczego WODR. - Rury biegną przez salę konferencyjną. Zostały w niej polowe łóżka, ubrania, garnki, a na ścianie święte obrazy oraz mały ołtarzyk. Jest w miarę czysto.
W proteście rolniczym uczestniczył przewodniczący Rady Miejskiej w Lewinie Brzeskim Roman Pudło: - Ważą się losy prywatyzacji holdingu cukrowego. Jeśli zgodnie z naszymi żądaniami cukrownie wejdą w skład narodowego koncernu Polski Cukier - natychmiast to pomieszczenie opuścimy. Jeśli nie - nadal będziemy okupować, nie oddamy kluczy. Owszem, jest to drobne bezprawie, ale w tym kraju dzieje się znacznie więcej bezprawia w dużo poważniejszych sprawach.
Próbowaliśmy zrobić zdjęcie sali konferencyjnej. Niestety, w środę nie było ochroniarza dysponującego zapasowymi kluczami. W czwartek okazało się, że klucz ma pracownik WODR, który zajmuje się tym pomieszczeniem. W piątek od sekretarki ŚSC dowiedzieliśmy się, że spółka już nie jest dysponentem sali, więc nie ma kluczy ani pracownik, ani ochroniarz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?