ZOZ nie przejmie szpitala powiatowego w Kluczborku

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Henryk Fraszek
Henryk Fraszek Fot. Mirosław Dragon
- Cały ZOZ w Kluczborku to w tym momencie 2 szafy z dokumentami, stos starych pieczątek i likwidator na pół etatu - powiedział starosta Piotr Pośpiech na konferencji prasowej.

Starosta kluczborski Piotr Pośpiech (PSL) zorganizował konferencję prasową po tym, jak Naczelny Sąd Administracyjny unieważnił uchwałę rady powiatu o likwidacji Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Kluczborku.

- Ten wyrok nie uderza w nasz szpital, bo jest on prowadzony przez spółkę Powiatowe Centrum Zdrowia i ma się dobrze - mówił starosta. - Wyrok NSA komplikuje natomiast sytuację samorządowi, bo nie możemy starać się o dotację rządową na spłacanie długów po ZOZ-ie.

Obecny na konferencji był radny Henryk Fraszek (PiS), który od 2003 roku zaskarża w sądzie przekształcenie szpitala powiatowego, zapowiedział, że będzie się domagał tego, aby szpital został na powrót przejęty przez reaktywowany ZOZ.

- Nie widzę takiej możliwości - odparł Piotr Pośpiech. Podał argumenty:

  • szpital prowadzony jest przez spółkę Powiatowe Centrum Zdrowia, która ma uregulowane wszystkie sprawy z budynkami szpitalnymi, personelem medycznym
  • od 5 lat szpital nie generuje zadłużenia, a wcześniej zadłużony był na 20 mln zł
  • rząd PO-PSL namawia samorządy do przekształcania szpitali w spółki
  • szpital prowadzony przez ZOZ od początku miałby stare zadłużenie

Radny Michał Bednarski (PiS), który jest radcą prawnym Henryka Fraszka, zapowiada jednak, że będzie domagał się powrotnego przekształcenia szpitala.

- Powiat musi wypełniać wyroki sądowe, NSA unieważnił uchwałę, czyli kluczborski ZOZ nigdy nie został zlikwidowany, a miał przecież budynki szpitalne, pracowników i sprzęt - mówi Bednarski.

W 2005 roku rada powiatu zlikwidowała publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Kluczborku. We wtorek Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie orzekł, że likwidacja jest nieważna.

Wyrok jest triumfem radnego opozycyjnego Henryka Fraszka (PiS), który od kilku lat przed sądami domagał się uznania, że publiczny ZOZ w Kluczborku nadal powinien istnieć.

- Teraz będę walczył o to, żeby ZOZ przejął z powrotem prowadzenie szpitala - zapowiada Henryk Fraszek.

Od 2004 roku szpitalem powiatowym zarządza bowiem spółka Powiatowe Centrum Zdrowia, należąca w całości do powiatu. Cały kluczborski ZOZ to w tej chwili dwie szafy segregatorów z dokumentami, stos starych pieczątek oraz pracujący na pół etatu likwidator Marcin Kisilica.

Po sądowej reaktywacji ZOZ-u Marcin Kisilica może już niedługo z likwidatora stać się dyrektorem.
- Ale czym będzie się zajmował? Chyba tylko odbieraniem telefonów - mówi starosta kluczborski Piotr Pośpiech (PSL).

ZOZ nie ma bowiem pracowników, budynków szpitalnych ani sprzętu medycznego. Wszystko przeszło na rzecz Powiatowego Centrum Zdrowia.

- Żadna władza nie może zlikwidować publicznego szpitala - podkreśla Henryk Fraszek.

Starosta Pośpiech odpowiada, że nie ma szans na to, żeby ZOZ przejął z powrotem szpital.

- Na dzień dobry miałby ok. 8 milionów zł długu! - mówi Piotr Pośpiech. Te długi to 3 mln zł pożyczki od starostwa i 5 mln zł zadłużenia wobec ZUS-u.

ZOZ do dzisiaj nie zapłacił składek do ZUS-u za lata 2000-2003. Razem z odsetkami jest to 5 mln zł. Poszkodowanych jest ok. 500 pracowników, którym brakuje składek do emerytury.

- Po likwidacji ZOZ-u chcieliśmy się starać o dotacje rządową na spłacenie tych zobowiązań - mówi Piotr Pośpiech. - Jeśli ZOZ nadal istnieje, jest to niemożliwe. Do ZUS-u zamiast pieniędzy możemy wysłać co najwyżej wyrok z NSA.

To była już druga próba zlikwidowania ZOZ-u w Kluczborku. Powiat po raz pierwszy podjął uchwałę w 2003 roku, drugi raz dwa lata później. Obie uchwały zostały unieważnione przez sąd.

ZOZ w Kluczborku będzie zatem istniał jako dwie szafy z dokumentami i dyrektorem na pół etatu.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska