Prezydent Opola jest obecnie w konflikcie z większością rady miasta. Radni przeforsowują swoje uchwały, niedawno przyjęli m.in. projekt dotyczący miejskiego becikowego, obniżyli też ceny biletów do zoo, które podwyższył prezydent Opola.
- Radni ostatnie trzy lata trochę przespali i dziś chcą się mieszkańcom pokazać, mamy troszeczkę festiwalu wyborczego, ale tak jest w przypadku każdej kampanii. Trzeba to przeczekać - ocenił Wiśniewski.
Prezydent przypomniał też, że radni PO i PiS nie mogli się zdecydować, czy dać pieniądze na czwarty dzień festiwalu, a także imprezę z Polsatem.
- To nie wygląda dobrze, zważywszy, że przed ostatnie trzy i pół roku współpracowało nam się świetnie - przyznał Wiśniewski.
Prezydent nadal nie potwierdził, że będzie się ubiegał o reelekcję. Ocenił jednak, że konkurencja prowadzi "ataki personalne".
- I to źle świadczy o konkurencji - powiedział prezydent Opola. - Mieszkańcy dobrze wiedzą, że jestem sympatyczny, otwarty na spotkania i rozmowy.
Wybory samorządowe już jesienią.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?