Australia sama sobie winna

Marcin Sabat <a href="mailto:[email protected]">[email protected]</a> 077 44 32 605
1/8 finału. W 93. min szarżujący Fabio Grosso przewrócił się o Australijczyka Lucasa Neilla w polu karnym, a Francesco Totti wykorzystał "jedenastkę". Jego celny strzał dał Włochom ćwierćfinał.

Opinie

Opinie

Marcello Lippi, trener Włoch: - Było ciężko, ale nie bałem się wyeliminowania. W pierwszej połowie zagraliśmy bardzo dobrze, mieliśmy bardzo wiele okazji strzeleckich, ale nie mogliśmy zdobyć gola. W sumie to nam należała się wygrana.

Guus Hiddink, trener Australii: - To był nokaut w ostatniej sekundzie. Jest oczywiste, że jestem bardzo rozczarowany. Ale jednocześnie jestem dumny z chłopców, bo zagrali bardzo dobry mecz. Jedynym zarzutem jest brak skuteczności.

Francesco Totti, pomocnik Włoch: - Męczyliśmy się przez długie fragmenty gry, bo Australia postawiła twarde warunki. Jestem przekonany, że stać nas na odniesienie wielkiego sukcesu.

Mark Viduka, napastnik Australii: - Dominowaliśmy w drugiej połowie i do końca liczyliśmy na zwycięstwo. Jesteśmy szczęśliwi, że zaszliśmy tak daleko, ale i rozczarowani, bo była szansa na grę w ćwierćfinale.

Oba zespoły przystąpiły do bitwy o ćwierćfinał w nieco zaskakujących składach. Trener Włochów, Marcello Lippi, zdecydował się posadzić na ławce rezerwowych Francesco Tottiego, desygnując do gry w jego miejsce Alessandro del Piero. Z kolei Guus Hiddink, który przed czterema laty, będąc selekcjonerem Korei Południowej, wyeliminował "Squadra Azzura" w 1/8 finału, nie wstawił do składu Harry'ego Kewella. Napastnik Liverpoolu pojawił się na ławce rezerwowych, ale poruszał się o kulach.

Pierwszy sygnał do ataków dali Australijczycy. W 2. min lewą stroną boiska przedarł się Scott Chipperfield, dośrodkował w pole karne, gdzie głową, ale bardzo niecelnie strzelał Tim Cahill. W odpowiedzi po zagraniu del Piero o wiele groźniej, również głową, strzelał Luca Toni. Piłkarze Italii co jakiś czas zwalniali grę, by potem nagle przyśpieszyć. Po jednym z takich przyśpieszeń, w 12. min, zrobiło się niebezpiecznie pod bramką Marka Schwarzera. Del Piero zagrał do Simone Perrotty, ten przedłużył do Gilardino, ale strzał napastnika AC Milan zablokował obrońca.
Potem przed szansą stawali Gilardino i Toni, ale na posterunku był Schwarzer.
Po pół godziny gry Australijczycy stworzyli doskonałą sytuację. Z rzutu wolnego dośrodkowywał Marco Bresciano. Piłka w zamieszaniu trafiła wprost pod nogi Chipperfielda, który uderzył potężnie po ziemi, ale Buffon obronił ten strzał, wybijając jednak futbolówkę przed siebie. Do dobitki podążył Viduka, jednak tym razem włoski bramkarz był szybszy.
Włosi grali pasywnie, starając się wyprowadzać nieliczne, ale szybkie i niebezpieczne kontrataki. Po jednym z nich Gilardino zabrakło centymetrów, aby wepchnąć piłkę do siatki.
Drugą połowę mocnym, ale niecelnym strzałem zaczął Toni, a potem nie popisał się Materazzi. Faulował wychodzącego na czystą pozycję Bresciano i zobaczył czerwoną kartkę.

Grający w przewadze Australijczycy zaczęli dominować. W 60. min obrońcy wybili piłkę po zagraniu Sterjovskiego, a po kilku sekundach uderzył Chipperfield. Buffon fantastycznie odbił jednak pędzącą z zawrotną prędkością piłkę. Potem po dośrodkowaniu z rzutu rożnego z prawej strony Bresciano do piłki najwyżej wyskoczył na 6. metrze Cahill, ale ta przeszła po jego strzale głową nad poprzeczką. Cztery minuty później szczęścia próbował Bresciano, strzelając z 18 metrów.
Na kwadrans przed zakończeniem spotkania selekcjoner "Squadra Azzura" zdecydował się na wprowadzenie Tottiego. Kiedy pomocnik AS Roma wchodził na boisko, wśród kibiców we włoskich sektorach nastąpiło wyraźne ożywienie. Jak się później okazało, mieli oni rację, pokładając nadzieję w zawodniku rzymskiej "11".
Na 15 sekund przed końcem doliczonego czasu gry "akcję rozpaczy" lewą stroną boiska przeprowadził Fabio Grosso. Obrońca Palermo w polu karnym przewrócił się o Lucasa Neilla, a arbiter podyktował kontrowersyjny rzut karny. Pewnym egzekutorem okazał się niezawodny w takich momentach Totti.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska