Awarie sieci energetycznej w Strzelcach. Nie wytrzymuje upałów

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
W Strzelcach Opolskich dochodzi do regularnych awarii, bo kable pamiętają czasy PRL-u. Przedstawiciele zakładu energetycznego poinformowali, że zainwestują w sieć 13 mln zł.
W Strzelcach Opolskich dochodzi do regularnych awarii, bo kable pamiętają czasy PRL-u. Przedstawiciele zakładu energetycznego poinformowali, że zainwestują w sieć 13 mln zł.
Pięć awarii w ciągu zaledwie jednego tygodnia wydarzyło się w mieście. Nie działały sklepy, zakłady pracy, a sygnalizatory na ulicach były wyłączone. Ludzie są wściekli na zakład energetyczny.

Uszkodzeniu ulegały najczęściej kable średniego napięcia (15 kV) zasilające główne ulice w mieście. Brak prądu odczuwalny był m.in. w Rynku oraz na ulicach: Krakowskiej, Opolskiej, Marka Prawego, Powstańców Śl., Rychla, Moniuszki i Sosnowej.

Do największej awarii doszło w poniedziałek 5 sierpnia po godz. 10. Padła linia średniego napięcia zasilająca aż 39 stacji transformatorowych. W wyniku tego prądu nie miało ok. 5 tys. mieszkańców centrum miasta.

Pracownicy zakładu energetycznego starali się przywracać zasilanie. Po godz. 13 bez prądu wciąż było jednak ok. 800 odbiorców. W tym czasie na ulicach w centrum wyłączona była sygnalizacja świetlna. Część sklepów nie działała, a markety nie obsługiwały klientów z kartami, bankomaty także nie działały. Niektóre zakłady zwolniły natomiast wcześniej pracowników.

- Bez prądu nie byliśmy w stanie zrobić niczego, więc szef zarządził fajrant - mówi nam jeden z pracowników "Energo-Mechanika".

Mieszkańcy Strzelec Opolskich uważają, że do awarii by nie doszło, gdyby linie energetyczne w mieście były w lepszym stanie. Wiele z nich pamięta bowiem jeszcze czasy PRL-u. Ludzie byli wściekli na brak prądu.

Tomasz Topola, rzecznik firmy Tauron-Dystrybucja, tłumaczy, że nie bez znaczenia była pogoda.

- Bezpośrednią przyczyną awarii była utrzymująca się długotrwale wysoka temperatura, która w pomieszczeniach wewnątrz stacji transformatorowych powodowała ekstremalne warunki pracy urządzeń - mówi Topola. - Nastąpił "efekt domina" - jedno uszkodzenie skutkowało awariami innych. W związku z zaistniałą sytuacją przepraszamy za niedogodności.

Przedstawiciele Tauronu-Dystrybucji zapewniają, że mają w planach wymianę najstarszych linii w mieście, tak by nie dochodziło już do takich awarii.

- Zaplanowaliśmy szereg znacznych inwestycji - dodaje Tomasz Topola. - W latach 2013-2015 planujemy wydać na poprawę infrastruktury energetycznej ok. 13 mln zł. To największa kwota na inwestycje na terenie ziemi strzeleckiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska