- Jesteśmy tu dziś nieprzypadkowo - mówi Małgorzata Besz-Janicka z opolskich struktur Komitetu Obrony Demokracji, jedna z uczestniczek „spontanicznego spaceru” - jak nazwali protest ci, którzy brali w nim udział.
Ta niedziela to Święto Konstytucji 3 Maja. A przestrzeganie konstytucji w Polsce to fikcja. Między innymi dlatego, że wolne wybory, które są jedną z największych zdobyczy wolnej Polski, są zagrożone.
Jak twierdzi Besz-Janicka, korespondencyjne wybory prezydenckie nie spełnią kilku podstawowych wymogów, by uznać je za ważne.
- To hucpa, kabaret, nic więcej. Jak inaczej określić wybór prezydenta, najważniejszej osoby w państwie, bez zagwarantowanej tajności czy powszechności? Przecież możliwości sfałszowania wyników są nieograniczone! - grzmi Besz-Janicka.
Podobnego zdania byli inni opolanie, których spotkaliśmy w niedzielę na placu Wolności.
- Ręce opadają, gdy się na to wszystko patrzy. PRL przy tym, co dzieje się obecnie, wydaje się nie być taki zły. Może to szokujące, co mówię, ale tak niestety to wygląda... - mówi Rafał Tomaszkiewicz.
- Nasze państwo przechodzi w stan dyktatury Prawa i Sprawiedliwości. Rządzący nie zważają na nic. Najlepszym dowodem jest fakt, że mimo tak ogromnej niechęci Polaków - nawet wśród elektoratu partii rządzącej - PiS chce te wybory przeprowadzić, by móc dalej sprawować władzę. Naprawdę boję się o to, co jeszcze czeka nasz kraj - podsumowuje Janusz Maksym.

Kolejna dawka szczepionki już dostępna!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?