Co dalej z placem po ruskim targu w Opolu?

Artur  Janowski
Artur Janowski
Niedawno targowisko było zupełnie zarośnięte. Zieleń usunięto, ale to wcale nie zapowiada zagospodarowania tego miejsca.
Niedawno targowisko było zupełnie zarośnięte. Zieleń usunięto, ale to wcale nie zapowiada zagospodarowania tego miejsca. Arti
Od czterech lat tzw. ruski targ stoi pusty i na razie urząd nie ogłosił nawet przetargu na jego sprzedaż.

Teren przy ulicy Reymonta - gdzie przez wiele lat funkcjonowało targowisko - jeszcze niedawno był zarośnięty. Teraz zieleń usunięto, co zasugerowało mieszkańcom, że targ wreszcie trafi na sprzedaż.

- Najwyższy czas - komentuje Helena Malicka, która tzw. ruski targ widzi z okna swojej kamienicy. - Jak działał targ to dobrze to miejsce nie wyglądało, ale teraz też przedstawia przygnębiający widok. Trudno mi uwierzyć, że nikt tego miejsca nie chciałby kupić i w jakiś sposób zagospodarować. Przecież to ścisłe centrum Opola.

Przypomnijmy, że Centruś, popularnie nazywany ruskim targiem zamknięto w lutym 2013 roku. Miasto nie chciało utrzymywać targowiska, które działało przy ul. Reymonta od 1991 roku, gdyż nie spełniało norm technicznych i bezpieczeństwa. Nie było też chęci remontu, bo na pozostałych miejskich targowiskach wolnych miejsc było aż nadto.

Potem terenem administrował Zakład Komunalny, który próbował prowadzić na byłym targu płatny parking. - Tyle, że chętnych kierowców nie było, a my nie chcieliśmy dokładać do tego interesu - opowiada Andrzej Czajkowski, prezes ZK. - Dlatego parking zniknął, a teren został przekazany do urzędu miasta. To władze Opola będą decydowały o jego losie.

Przypomnijmy, że prezydent Arkadiusz Wiśniewski nie zgodził się, aby na targowisku powstał plac zabaw, którego bardzo brakuje w centrum miasta. Argumentował, że plac na to się nie nadaje. Dlatego pomysł upadł, a potem znów zastanawiano się nad uruchomieniem parkingu.

- Nie mamy już takich planów, ten teren jest przygotowywany do sprzedaży - mówił pod koniec ubiegłego roku Maciej Wujec, zastępca prezydenta ds. inwestycji.

Na razie jednak na szybką sprzedaż działki - którą można zagospodarować na funkcje usługowo - mieszkaniowe - się nie zanosi. Urzędnicy chcą bowiem połączyć działką targowiska z innymi miejskimi terenami. W pobliżu jest np. wnętrze między kamienicami przy ul. Ozimskiej. Niedawno miasto zleciło tam rozbiórkę starych warsztatów, wcześniej rozebrano pusty budynek. Okoliczni mieszkańcy podejrzewają, że ten teren też jest przygotowywany do sprzedaży przez ratusz.

- W okolicach dawnego targowiska jest kilka miejskich działek, żadna decyzja nie zapadła, ale prawdą jest, że tzw. ruski targi w połączeniu z innym terenem zyskałby sporo na wartości - przyznaje Wujec.

Zbigniew Kubalańca, przewodniczący opozycyjnego klubu radnych PO, negatywnie ocenia działania ratusza wobec terenu byłego targowiska.

- Na razie każdy pomysł urzędników kończył się klapą. Może warto wrócić do placu zabaw, jaki zaproponowali sami mieszkańcy? Nie skreślałbym tego pomysłu - podkreśla Kubalańca.

Info z Polski - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju 15.06.2017

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska