Fogo Futsal Ekstraklasa. Remis Dremana Opole Komprachcice z Red Dragons Pniewy [ZDJĘCIA]

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Dreman Opole Komprachcice - Red Dragons Pniewy 3:3
Dreman Opole Komprachcice - Red Dragons Pniewy 3:3 Wiktor Gumiński
Futsaliści Dremana Opole Komprachcice zremisowali u siebie 3:3 z Red Dragons Pniewy w meczu 11. kolejki Fogo Futsal Ekstraklasy. Spotkanie miało różne oblicza, ale koniec końców taki rezultat to lekkie zaskoczenie.

Patrząc bowiem na tabelę rozgrywek po 10 seriach gier, to Dreman przystępował do tej potyczki w znacznie lepszym położeniu i zarazem w roli faworyta. Przed początkowym gwizdkiem podopieczni trenera Toniego Corredery mieli na koncie 21 punktów, podczas gdy zespół z Pniew jedynie 9.

Pierwsza połowa rywalizacji w Stegu Arenie nie ułożyła się jednak po myśli gospodarzy. Ekipa Red Dragons przystąpiła do meczu z podniesioną głową i nagrodę za to otrzymała w 14. minucie. Nastąpiło to po długim wyrzucie bramkarza Łukasza Błaszczyka, pod bramkę swojego vis a vis Dawida Lacha. Początkowo sędziowie nie byli pewni, czy ktokolwiek dotknął piłkę przed tym, jak wylądowała ona w siatce. Po naradzie uznali jednak, że tak się stało i ostatecznie samobójcze trafienie zostało przypisane Lachowi.

Do przerwy już nic się nie zmieniło. Ale na drugą odsłonę Dreman wyszedł jakby odmieniony. Minęło zaledwie jej kilkanaście sekund, a już był remis. Autorem wyrównującego gola był Vadym Ivanov. Po tej bramce miejscowi błyskawicznie poszli za ciosem. Ponownie dopięli swego w 22. minucie, kiedy to prowadzenie dał im Marek Bugański.

Na kolejną skuteczną akcję ze strony gospodarzy musieliśmy trochę zaczekać, lecz w końcu ona przyszła. Gdy w 31. minucie na 3:1 trafił Denys Blank, wydawało się, że jego drużyna pewnie zmierza w stronę zwycięstwa. Ale ostatecznie go nie odniosła.

Pierwszy poważny sygnał ostrzegawczy po przerwie gracze Dremana dostali w 34. minucie, gdy kontaktową bramkę dla Red Dragons strzelił Mateusz Kostecki. Na około dwie minuty przed końcem przyjezdni zdecydowali się zaryzykować i wprowadzić do gry "lotnego" bramkarza. I to właśnie występujący wtedy w tej roli Piotr Błaszyk okazał się bohaterem końcówki i zarazem autorem gola, który zapewnił ekipie z Pniew bardzo cenny punkt.

Dreman Opole Komprachcice - Red Dragons Pniewy 3:3 (0:1)
Bramki: 0:1 Lach (samobójcza) - 14., 1:1 Ivanov - 21., 2:1 Bugański - 22., 3:1 Blank - 31., 3:2 Kostecki - 34., 3:3 Błaszyk - 39.
Dreman: Lach, Burduja – Bugański, Ivanov, Parra, Kaczka, Janczak, Sobota, Blank, O'Magoo, Pautiak.
Red Dragons: Błaszczyk, Małycha - Błaszyk, Gładyszewski, Hoły, Klatkiewicz, Kostecki, Krajewski, Kubiak, Romero, Siuda, Skrzypek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska