Janusz Nowak z Nysy prowadzi firmę zajmującą się renowacją felg samochodowych.
- Obserwuję rynek i widzę, że powstaje coraz więcej warsztatów specjalizujących się w wąskich dziedzinach motoryzacji. Ja naprawiam felgi, inni na przykład tylko wstawiają szyby - mówi. - Pomimo, że takich punktów przybywa w szybkim tempie, klientów nie brakuje. A to dlatego, że Opolanie sprowadzają coraz więcej używanych aut z zagranicy. A te, jak wiadomo, wymagają napraw. I my na brak pracy nie narzekamy.
Tę tendencję zauważyli też autorzy najnowszego raportu, przygotowanego przez Główny Urząd Statystyczny, a dotyczącego właśnie zatrudnienia. Wynika z niego, że na Opolszczyźnie w 2012 roku przybyło 13,5 tysiąca miejsc pracy - najwięcej w warsztatach samochodowych i w handlu. Łącznie obie te branże dały aż 30 procent nowych etatów.
Rozwoju branży motoryzacyjnej żaden ekspert od rynku pracy nie kwestionuje. Inaczej natomiast postrzegane są wolne etaty w sklepach.
- Te dane mogą wyglądać tak imponująco ze względu na dużą rotację, z jaką mamy do czynienia w handlu - komentuje Roman Kos, wicedyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Strzelcach Opolskich.
22 procent nowych miejsc pracy w regionie powstało w przemyśle, a 18,6 proc. - w budownictwie. - Tezy dotyczące kryzysu w budowlance są trochę naciągane. Wiele firm tej branży ma się całkiem dobrze - dodaje wiceszef strzeleckiego pośredniaka.
Dr Grzegorz Balawajder, ekonomista z Uniwersytetu Opolskiego, twierdzi, że wbrew obiegowej opinii także z przemysłem na Opolszczyźnie jest źle. - Owszem, w pewnym momencie w naszym regionie zostało zlikwidowanych bądź mocno zrestrukturyzowanych wiele molochów, które zatrudniały po kilka tysięcy ludzi.Ale na ich miejsce powstały nowe, mniejsze, firmy. Wiele z nich działa na przykład w Nysie - mówi.
90 procent wszystkich miejsc pracy w naszym regionie powstaje w sektorze prywatnym, pozostałe 10 - w tzw. budżetówce. Tu wedug raportu GUS pracę dawały najczęściej samorządy. W Urzędzie Marszałkowskim w Opolu w ciągu roku przybyło 10 etatów (obecnie jest ich 520).
Z raportu wynika także, że blisko 8 procent wszystkich pracujących Opolan jest zatrudnianych na umowy-zlecenia zwane "śmieciówkami". W poprzednich latach ta liczba była podobna - czytaj w sobotnim wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?