Grunwald powstrzymał opolską Gwardię

Mariusz Matkowski
Bogumił Baran (z prawej) w 48. min opuścił parkiet po czerwonej kartce. Powstrzymuje go Grzegorz Lisowski z Grunwaldu.
Bogumił Baran (z prawej) w 48. min opuścił parkiet po czerwonej kartce. Powstrzymuje go Grzegorz Lisowski z Grunwaldu. Mariusz Matkowski
Piłkarze ręczni z Opola prowadzili już 24-17, ale muszą się zadowolić punktem z ekipą z Rudy Śląskiej, która zakończyła serięośmiu zwycięstw z rzędu Gwardii.

Protokół

Protokół

Gwardia Opole - Grunwald Ruda Śląska 30-30 (16-14)
Gwardia: Donosiewicz, Galoch - Zajączkowski, Knop 3, Gradowski 1, Baran 3, Matyszok 6, Bujak 1, Piech 6, Zadura 4, Zych 6, Kostrzewa, Jasiówka.
Grunwald: Grzesiczek, Borecki - G. Lisowski 2, Kalisz 6, Lenartowicz 5, R. Borowiec 1, Przybyła, K. Borowiec, Wodarski 2, Gansiniec, P. Lisowski 2, Klementowicz 2, Jankowski 10.

Od początku meczu faworyzowana Gwardia miała kłopoty w obronie, a zwłaszcza w ataku pozycyjnym. Po dwóch wykorzystanych przez Jankowskiego rzutach karnych Grunwald prowadził 3-1. Opolanie niwelowali z trudem dystans, doprowadzali dwa razy do remisu, ale goście znów odskakiwali. Wykorzystywali grę w przewadze i skuteczność Jankowskiego, przy słabej postawie bramkarza i obrony miejscowych. Klementowicz podwyższył na 13-10 dla gości i dopiero w ostatnich pięciu minutach błysnęli gospodarze. Pięć udanych interwencji Donosewicz, w tym trzy w jednej akcji oraz trafienia Bujaka, Piecha i Zycha dały Gwardii prowadzenie 16-14.

Po przerwie przez kilka minut gospodarze postawili żelazną defensywę, dwa razy piłkę złapał Galoch, a ponieważ nie mylili się jego partnerzy, a goście trzy razy trafili w słupek było 24-17. To jednak nie załamało ambitnych rywali, którzy ruszyli w pogoń. Przy stanie 29-25 Galoch obronił rzut karny Jankowskiego, a Piech, Jasiówka i Zadura nie potrafili pokonać bramkarza Grunwaldu i w 54 minucie było 29-28. Zadura dał dwie bramki przewagi, a Galoch obronił rzut rywala kiedy Gwardia grała bez dwóch zawodników. Minutę przed końcem bramkę zdobył jednak skuteczny w tym okresie Kalisz, a 33 sekundy przed końcem opolanie stracili piłkę w ataku. Wykorzystał to Klementowicz, który doprowadził do remisu. Próba Zadury równo z końcową syreną była niecelna.

Pomeczowe opinie naszych zawodników w poniedziałkowym papierowym wydaniu nto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska