Hiszpanie wrócili z dalekiej podróży

Marcin Sabat <a href="mailto:[email protected]">[email protected]</a> 077 44 32 605
Grupa H. Tunezja bardzo długo prowadziła, ale znów nie utrzymała wyniku.

Pojedynek rozpoczął się sensacyjnie - w 8. min Ziad Jaziri wpadł w pole karne z prawej strony, zakręcił hiszpańskimi obrońcami, zaplątał się w dryblingu, ale zdołał oddać piłkę na środek Joaharowi Mnariemu, który uderzył na bramkę z 15 m. Iker Casillas obronił ten strzał, ale musiał skapitulować przy dobitce Mnariego.

Hiszpanie przez dłuższą chwilę nie potrafili się odnaleźć na boisku. Potem atakowali zaciekle, ale rozregulowane celowniki nie pozwalały im na wyrównanie. Wystarczy powiedzieć, że przed przerwą zaledwie dwa strzały z jedenastu były celne.
Po przerwie napór Hiszpanów nie malał, ale dopiero rezerwowy Raul, dobijając piłkę po strzale Cesca Fabregasa, pokonał bramkarza Tunezyjczyków. Zaledwie kilka chwil później błysnął Fernando Torres, który przejął prostopadłe podanie i posłał piłkę do pustej bramki, a potem wykorzystał rzut karny, po faulu na nim. Tym samym Hiszpanie są w II rundzie, a Tunezyjczycy, jeżeli chcą zostać w Niemczech, muszą wygrać w ostatniej kolejce z Ukrainą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska