- Chcemy zachęcić do tego, żeby młodzi wybrali Nysę na miasto, w którym chcą żyć. Dlatego zamierzamy stworzyć warunki, by u nas zakładali rodziny i osiedlali się - tłumaczy Marek Rymarz, wiceburmistrz Nysy.
CZYTAJ Nysanie się żenią i spłacają długi, by dostać 500 zł na dziecko
Miasto dysponuje 4 hektarami gruntu na Zamłyniu, w sąsiedztwie Jeziora Nyskiego. Ziemia zostanie przeznacza na program „Działki dla młodych”. W pierwszym etapie chce z części terenu wydzielić 20 uzbrojonych działek i na preferencyjnych warunkach przekazać je do zabudowy. Po zmianie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego wydzielonych zostanie kolejnych 10 parceli. Wszystkie działki będą miały powierzchnię po ok. 8 arów.
- Program ruszy w październiku, a działkę będzie można nabyć na drodze licytacji. Przystąpić do niej mogą tylko małżeństwa, w których przynajmniej jeden ze współmałżonków ma mniej niż 40 lat - tłumaczy wiceburmistrz.
Zwycięzcy licytacji otrzymają od gminy grunt w użytkowanie wieczyste za 15% wylicytowanej wartości, a potem co roku będą płacili 1% wartości terenu. Nabywcy są ponadto zobowiązani do rozpoczęcia budowy w czasie półtora roku od podpisania aktu notarialnego. Jeśli zakończy się ona w ciągu kolejnych 18 miesięcy, będą mogli z dużą bonifikatą zakupić go na własność. Trzeba to jednak zrobić w terminie do 5 lat od zakończenia budowy, a wykup będzie mógł nastąpić tylko na rzecz osoby, której oddano grunt w użytkowanie wieczyste.
Program ma razie ma charakter pilotażowy i jeśli będzie cieszył się powodzeniem, to podobnym zabiegom zostaną poddane inne miejskie grunty. Jest on częścią projektu „Nysa - tu się żyje”, który zakłada wdrażanie ułatwień dotyczących tworzenia miejsc pracy, prorodzinnych oraz mieszkaniowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?