W sobotę rano do jeziora nyskiego dopływało nieco ponad 100 metrów sześciennych wody na sekundę, dwa razy mniej niż w środę. Zbiornik mieści ponad 100 milionów ton wody. Woda jednak stale się podnosi, bo regulowany odpływ do rzeki Nysy Kłodzkiej wynosił 70 metrów sześciennych na sekundę.
Po raz pierwszy od wybudowania woda dotarła do przelewu bocznego w rejonie wsi Biała Nyska. To tędy na wypadek sytuacji alarmowych, nadmiar wody ma być bezpiecznie wypuszczany ze zbiornika.
Mimo zapowiedzi nie zbudowano jeszcze kanału ulgi do odprowadzania tej wody. Jeśli takie rozwiązanie okaże się konieczne, woda zaleje nowe osiedla na południu Nysy.
Z kolei zbiornik w Otmuchowie jest napełniony w 73 procentach.
Wody Polskie zapowiadają, że w ciągu najbliższych kilkunastu godzin zwiększą odpływ z obu zbiorników, aby przygotować większą rezerwę powodziową. W przypadku Jeziora Nyskiego do rzeki Nysy Kłodzkiej będzie trafiać najpierw 100 metrów sześciennych wody na sekundę, a potem do 150 kubików.
Po modernizacji koryta Nysy Kłodzkiej przez teren miasta może płynąć bezpiecznie nawet 300 kubików wody, ale problemy mogą mieć miejscowości leżące poniżej, głównie przy ujściu Nysy Kłodzkiej do Odry w gminie Lewin Brzeski.
W nocy z piątku na sobotę w rejonie wsi Magnuszowice w gminie Lewin Brzeski na Ścinawie Nyskiej powstał zator z drzew niesionych przez rzekę. Spiętrzona woda rozlała się na pola. Zator został już usunięty.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
