Jak długo potrwa promocja? Nie wiadomo. Jest efektem wojny cenowej między PKS-em Kluczbork a opolską firmą LUZ, która kursuje na trasie do Kluczborka od początku ubiegłego roku,
W efekcie tej wojny bilety do Opola kosztują 4-5 zł.
Starosta Piotr Pośpiech przyznaje, że to poniżej kosztów, natomiast prezes LUZ-u Michał Domagała mówi, że jego firma ma niższe koszty.
- PKS zatrudnia 50 osób w administracji, a my trzech - powiedział Mirosław Domagała.
To słowa rozeźliły starostę kluczborskiego.
- W administracji mamy nie pięćdziesiąt, tylko 17 osób na 96 zatrudnionych osób. Nasz PKS_to nie tylko kursy do Opola, ale dowozimy uczniów do szkół w 8 gminach, prowadzimy szkołę jazdy, stację diagnostyczną, zatrudniamy dyspozytora, kasjerki. To wszystko jest administracja - mówi Piotr Pośpiech.
Starosta kluczborski zarzuca prywatnemu przewoźnikowi, że swój rozkład jazdy ustala tak, żeby na przystankach być tuż przed autobusem PKS-u.
- To nie jest przypadek, chodzi oto, żeby zabrać nam pasażerów - uważa Piotr Pośpiech.
Wojna cenowa trwa więc w najlepsze. Na prowadzenie jej już od ponad roku pozwalają obu konkurentom spadające ceny paliw.
- Ceny biletów do Opola są zbyt niskie, ale dajemy sobie radę. Nie zrujnuje to PKS-u. Dla nas najważniejsze jest, że nie zanotowaliśmy odpływu pasażerów - mówi starosta kluczborski.
Pasażerowie na tym korzystają, bo do Opola można dojechać za 4-5 zł, a na trasach w powiecie PKS Kluczbork obniżył ceny biletów do 2 złotych, a uczniowski bilety miesięczny do 40 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?