Katarzyna Czochara nie wyklucza, że wstąpi do nowego koła w Sejmie, które tworzy Jan Krzysztof Ardanowski. To może naruszyć przewagę PiS

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Katarzyna Czochara
Katarzyna Czochara Sławomir Mielnik/Archiwum
Poseł Katarzyna Czochara nie wyklucza, że wejdzie do nowego koła poselskiego, które tworzy były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. – Dostałam kilka propozycji z różnych opcji politycznych. Piłka jest w grze – komentuje dla NTO poseł Czochara.

Od kilku dni do mediów przeciekają informacje, że w Sejmie może powstać nowe koło poselskie. Zakłada je Jan Krzysztof Ardanowski, były minister rolnictwa, który stracił stanowisko za wyłamanie się z dyscypliny partyjnej przy głosowaniu tzw. Piątki dla zwierząt.

Według naszych nieoficjalnych informacji, zgłoszenie nowego koła jest już przygotowane, ma się w nim znaleźć ponad 6 posłów. Wśród nich ma być także opolska poseł Katarzyna Czochara. Ona także sprzeciwiła się w Sejmie ustawie zmieniającej zasady hodowli zwierząt futerkowych i została za to zawieszona w prawach członka PiS.

- Miałam kilka propozycji z różnych opcji politycznych. Piłka jest w grze. Na dziś to wszystko co mam do powiedzenia w tej sprawie – mówi Katarzyna Czochara, zapytana czy wejdzie do nowego koła. – Jestem w PiS od 15 lat, to jedyna partia, w którą się zaangażowałam. Po raz pierwszy głosowałam w tej sprawie niezgodnie z dyscypliną partyjną, choć wcześniej w sprawach ideologicznych nie było takiej dyscypliny. Zrobiłam to z pełną świadomością konsekwencji. Teraz czuję dyskomfort, bowiem senatorowie PiS, którzy w sprawie tej ustawy głosowali również niezgodnie z dyscypliną partyjną, nie zostali zawieszeni w prawach. Im nic się nie stało. To polityka. Zobaczymy, jak sprawa będzie się toczyć dalej, ale chcę w tym uczestniczyć dla dobra mieszkańców Opolszczyzny.

Powstanie nowego koła w Sejmie może pozbawić rządzący samodzielnie PiS większości bezwzględnej, która jest wymagana choćby w głosowaniu nad absolutorium dla rządu czy ministrów. PiS ma w Sejmie 235 przedstawicieli, łącznie z zawieszonymi parlamentarzystami. Wystarczy strata 6 mandatów do utracenia bezwzględnej większości.

Poseł z Prudnika podkreśla, że nie zmieniła zdania w sprawie tzw. Piątki dla zwierząt. Nadal uważa, że jej rozwiązania są złe i to nie tylko dla rolników czy hodowców.

- Jeśli na Opolszczyźnie przestanie istnieć ferma zwierząt futerkowych, która do tej pory skupowała resztki z produkcji drobiu, to cena drobiu w sklepie pójdzie w górę, bo hodowca będzie musiał zapłacić dodatkowo za utylizację odpadów – mówi NTO Katarzyna Czochara. Likwidacja uboju rytualnego spowoduje podwyżki cen wołowiny. To dotknie wszystkich konsumentów. Nie zgodzę się, żeby stowarzyszenia mogły dokonywać kontroli zwierząt w gospodarstwach czy nawet domach mieszkalnych w miastach. Ci ludzie nie mają do tego kwalifikacji. To jest zadanie powiatowej inspekcji weterynaryjnej. Nie ma też potrzeby tworzenia dodatkowych instytucji kontrolnych, jak tego chce Senat. Możemy rozmawiać na temat wzmocnienia państwowej inspekcji weterynaryjnej.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska