Ośrodek o nazwie "Malwa" działa w ramach warszawskiej fundacji "Markot". Mieści się w dużym domu z ogrodem, stojącym w samym środku Smarchowic. Obecnie mieszka w nim 14 kobiet i mężczyzn oraz 15 dzieci. Wśród nich są wielodzietne rodziny, takie jak państwa Dolatowskich.
- Tułaliśmy się po całej Polsce - opowiadają Izabela i Bogumił Dolatowscy. - Ponieważ w większości ośrodków dla potrzebujących nie ma możliwości wspólnego przybywania ojców oraz matek z dziećmi, musieliśmy szukać takiego miejsca, gdzie będziemy razem. I tak trafiliśmy do Smarchowic. Mieszkamy tu już prawie pół roku...
Rodzina Dolatowskich ma do dyspozycji niewielki pokój wraz z meblami i łóżkami. Łazienka oraz świetlica, w której spożywane są posiłki, jest wspólna dla wszystkich pensjonariuszy ośrodka. Mieszkańcy schroniska mają też do dyspozycji pralkę. Rodzina lub matka z dzieckiem może liczyć tu na osobny pokój. Mężczyźni natomiast mieszkają w trzyosobowych pokojach.
- Nie mamy wielkich wygód, ale jesteśmy jeszcze w stanie przyjąć samotną matkę z dzieckiem lub nawet całą kilkuosobową rodzinę - mówi Elżbieta Abramczyk, kierownik ośrodka "Malwa" w Smarchowicach Wielkich. - Jest też jeszcze pokój, w którym pomieścimy trzech bezdomnych mężczyzn.
Szefowa ośrodka informuje, iż nie jest jeszcze określone, jak długo dana rodzina może przebywać w placówce. Elżbieta Abramczyk podkreśla, że placówka działa zaledwie kilka miesięcy i na razie trwają przygotowania, aby "Malwa" odłączyła się od fundacji "Markot" i stała się samodzielnym ośrodkiem. - Teraz przebywają u nas osoby z całego kraju - dodaje pani kierownik. - W przyszłości chcielibyśmy, aby mieszkali u nas ludzie z Opolszczyzny.
Pobyt w ośrodku jest darmowy. "Malwa" otrzymuje pomoc w postaci skromnych zasiłków, które na rzecz pensjonariuszy wypłaca opieka społeczna. Te osoby, które mają jakiekolwiek źródło dochodu (renta, zasiłek itp.), przeznaczają je na własne potrzeby. - Stale pomagają nam ludzie ze Smarchowic oraz różne osoby prywatne - dodają mieszkańcy ośrodka. - Latem u miejscowych rolników możemy też dorobić sobie parę złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?