Kongres PiS i Donald Tusk znów szefem PO. Co to oznacza dla opolskiej polityki? Na prawicy możliwe spore roszady

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Kongres Prawa i Sprawiedliwości. Przemówienie Jarosława Kaczyńskiego.
Kongres Prawa i Sprawiedliwości. Przemówienie Jarosława Kaczyńskiego. Youtube
Politycy opolskiego PiS czekają na zmiany przywództwa w regionie. Z kolei w PO wszyscy zastanawiają się czy powrót Donalda Tuska da paliwo do zdominowania opozycji i przełamania ofensywy Szymona Hołowni.

W sobotę w Warszawie odbył się kongres Prawa i Sprawiedliwości, a w niedzielę posiedzenie rady politycznej partii. Udział w obu brała spora delegacja polityków z Opolszczyzny. Głównym wydarzeniem kongresu był wybór Jarosława Kaczyńskiego na kolejną kadencję w fotelu prezesa PiS.

Jarosław Kaczyński mocno mobilizował członków partii do ostrej pracy przed najbliższymi wyborami parlamentarnymi (zgodnie z ordynacją powinny zostać przeprowadzone za nieco ponad dwa lata). Opolscy politycy PiS zainteresowani byli także tym, jak nowe otwarcie i związane z nim zmiany w statucie, wpłyną na działalność wojewódzkich struktur PiS.

W najbliższym czasie ma bowiem dojść do poważnych zmian związanych z zarządzaniem partią w terenie. Dziś pełnomocnikiem PiS w regionie, czyli de facto szefową wojewódzkich struktur partii, jest posłanka Violetta Porowska. Z nieoficjalnych rozmów "nto" z politykami prawicy wiemy jednak, że ma się to zmienić, a o ustaleniach rozmawiano na kongresie.

Po kongresie PiS: Możliwy podział województwa w partyjnym zarządzaniu

I tak szefami wszystkich regionów w Polsce mają zostać politycy z kierownictwa partii, ale nie powiązani z regionami. Chodzi o to, aby uspokoili oni frakcyjne walki o przywództwo w powiatach, które nie służą partii. Ponadto powołany ma zostać etatowy sekretarz wojewódzki partii. Ma być to osoba nie będąca posłem ani senatorem.

- Warszawa chce zwiększyć swoją kontrolę nad regionami. Chodzi chodzi o to, aby wszyscy grali w jednej drużynie, a nie pod siebie, jak często miało to miejsce - mówi jeden z polityków PiS.

Województwo opolskie ma też zostać podzielone na trzy osobne części, gdzie powiatowymi strukturami zarządzać mają już opolscy notable.

Z nieoficjalnych informacji "nto" wynika, że w powiatach zachodniej Opolszczyzny ma to być posłanka Violetta Porowska, w Opolu i powiecie opolskim senator Jerzy Czerwiński, a we wschodnich powiatach województwa posłanka Katarzyna Czochara. Co ciekawe, w tym scenariuszu żadne z nich nie będzie działać na "ojczystym" terytorium. Porowska od lat związana jest z Opolem, a w przeszłości z Kędzierzynem-Koźlem. Z kolei matecznikiem Czochary i Czerwińskiego jest powiat prudnicki.

Umówiliśmy się na komentarz z pełnomocniczką PiS w regionie Violettą Porowską, ale do niedzielnego wieczora nie udało nam się z nią porozmawiać.

Podchody ludzi Hołowni wobec młodzieżówki PO

Atmosfera mobilizacji, ale i niepewności, panuje także w opolskich strukturach Platformy Obywatelskiej. W sobotę Donald Tusk został pełniącym obowiązki przewodniczącego partii. W swoim inauguracyjnym przemówieniu przede wszystkim bardzo mocno atakował Prawo i Sprawiedliwość.

Jak mówią nam politycy PO tak ostra retoryka miała służyć przede wszystkim mobilizacji wewnątrzpartyjnej. PO zaczęła bowiem w ostatnim czasie tracić wpływy na opozycji na rzecz ugrupowania Szymona Hołowni.

- To prawda, że w tym przemówieniu nie było żadnej opowieści o Polsce, jakieś alternatywy dla wyborców PiS. Ale to nie było przemówienie do nich, tylko do obozu "antyPiSu", wyraźne wskazanie, kto ma być liderem tego szerokiego frontu - mówi jeden z opolskich członków PO.

Sekretarz wojewódzki Platformy Obywatelskiej Robert Węgrzyn kilka lat temu był wyrzucany z partii przez Donalda Tuska. Węgrzyn niedawno po długiej banicji znów został członkiem partii. Dziś przyznaje, że powrót byłego przewodniczącego Rady Europejskiej cieszy większość członków PO.

- Wniósł bardzo dużo energii. Nie mamy czasu na oglądanie się za siebie, musimy przejść do mocnej ofensywy - mówi Robert Węgrzyn.

Jak mówią nam nieoficjalnie członkowie PO, ludzie z ruchu Szymona Hołowni robili w ostatnim czasie podchody pod członków Młodych Demokratów. Chcieli przeciągnąć na swoją stronę tę młodzieżówkę PO, by osłabić partię. Powrót Donalda Tuska ma być sygnałem, że PO wciąż może być niekwestionowanym liderem na opozycji. I że warto w tej partii pozostać.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska