Malwina zarejestrowała się w Polsce, oddała szpik w Niemczech, uratowała chłopca z Rosji

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
- Zachęcam wszystkich do rejestracji. Nas to nic nie kosztuje, a komuś może uratować życie - mówi Malwina Platek.
- Zachęcam wszystkich do rejestracji. Nas to nic nie kosztuje, a komuś może uratować życie - mówi Malwina Platek. Materiały prywatne
Malwina Platek z Laskowic oddała szpik kostny, żeby ratować życie 8-letniemu chłopczykowi z Rosji.

Ta historia jest dowodem, jak ważne jest, żeby jak najwięcej osób rejestrowało się do bazy dawców szpiku kostnego.
To nie transfuzja, gdzie wystarczy ta sama grupa krwi. Żeby przeszczepić szpik kostny osobie chorej na białaczkę, trzeba znaleźć jego bliźniaka genetycznego.

Statystycznie szansa na znalezienie odpowiedniego dawcy wynosi 1:24000, ale w wyjątkowo trudnych przypadkach trzeba nawet kilku milionów zarejestrowanych osób, żeby znaleźć dawcę z identycznym kodem genetycznym.

Malwina Platek z Laskowic zarejestrowała się w bazie dawców szpiku Fundacji DKMS kilka lat temu, kiedy jeszcze była uczennicą Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 w Kluczborku.

Obecnie mieszka w Niemczech. Tam odnalazła ją Fundacja DKMS i poinformowała, znalazła jej bliźniaka genetycznego, który potrzebuje przeszczepu.

Malwina oddała szpik 6 października w klinice w niemieckiej Kolonii.

Dowiedziała się, że jej szpik zostanie przeszczepiony choremu na białaczkę 8-letniemu chłopcu z Rosji.

- Zachęcam wszystkich do rejestracji. Nas to nic nie kosztuje, a komuś może uratować życie - mówi Malwina Platek. - Gdyby jeszcze raz pytano mnie, czy zostanę dawcą, zgodziłabym się bez chwili zawahania! Mam nadzieję, że mój bliźniak genetyczny czuje się dobrze!

Dawcą szpiku kostnego może zostać każda osoba w wieku 18-55 lat, ogólnie zdrowa, ważąca nie mniej niż 50 kg, ale również bez dużej nadwagi.

Dawcą szpiku kostnego został niedawno również mł. kpt. Sebastian Jantos, strażak z Kluczborka. Jego szpik został przeszczepiony Polakowi w średnim wieku.

Kluczborski strażak również zachęca wszystkich, żeby rejestrowali się bazie dawców.
- Każdy z nas ma szansę, żeby komuś uratować życie! - podkreśla Sebastian Jantos.

- Im więcej zarejestrowanych osób, tym większą szansę mają chorzy na znalezienie bliźniaka genetycznego - przypomina Bianka Grybek, która organizuje na Opolszczyznie akcje rejestrowania dawców. - My cały czas rejestrujemy, prowadzimy akcje m.in. w szkołach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska