Mamy rok szkoły zawodowców

ZPO
67 procent absolwentów opolskich gimnazjów kontynuuje naukę w szkole, która daje zawód. Trzeba mocniej związać szkoły z pracodawcami - niech praktycy uczą zawodu i egzaminują.
Mamy rok szkoły zawodowców

Minister edukacji narodowej ogłosiła bieżący rok szkolny Rokiem Szkoły Zawodowców. MEN zaplanował szereg działań usprawniających szkolnictwo zawodowe, które podejmowane będę przez najbliższe lata. Do priorytetów MEN należą: dopasowanie kształcenia zawodowego do potrzeb rynku pracy, uelastycznienie ścieżek zdobywania kwalifikacji, pomoc uczniom i rodzicom w planowaniu kariery edukacyjno-zawodowej, wsparcie kadry szkół w profesjonalnej realizacji zadań, poprawa funkcjonowania systemu egzaminowania, podniesienie atrakcyjności kształcenia zawodowego oraz poprawa jego jakości i efektywności.

Inauguracja Roku Szkoły Zawodowców w województwie opolskim odbyła się w piątek w Zespole Szkół Technicznych i Ogólnokształcących im. Gzowskiego w Opolu. Opolskie szkolnictwo zawodowe w dobrej formie przetrwało kryzys reformy lat 90. ub. wieku, promującej wykształcenie ogólne.

Teraz trendy się odwróciły. - Opolska młodzież od czterech lat chętniej wybiera szkoły zawodowe, niż ogólnokształcące - mówiła Halina Bilik, opolski kurator oświaty. W naszym regionie działa 47 techników, 59 zasadniczych szkół zawodowych i 51 ogólniaków. Zawodu uczy się łącznie ponad 19 tysięcy uczniów ( w liceach - 10 tysięcy). Także w samym Opolu absolwenci gimnazjów chętniej wybierają technika, niż ogólniaki.

- Dzisiaj szkolnictwo zawodowe w Opolu konkuruje z liceami, przyjmując coraz więcej uczniów z bardzo wysokimi wynikami z gimnazjów. Młodzieży zależy na tym, by zdobyć konkretny zawód na poziomie szkoły średniej i kontynuować później kształcenie w danej dziedzinie na politechnikach - mówi Zdzisław Ślemp, dyrektor ZSTiO im. Gzowskiego. - Inaczej sprawa wygląda w zasadniczych szkołach zawodowych. Od kilku lat, widać ciągły spadek zainteresowania tego typu szkołami, chociaż Opole ma bardzo atrakcyjną ofertę wielu specjalności, w których już zaczyna brakować fachowców.
Na 200 zawodów opolskie szkoły uczą 39, a i tak wiele z nich jest nadwyżkowych. Należą do nich najchętniej wybierane w zawodówkach: mechanik pojazdów samochodowych, fryzjer i sprzedawca.

Szkoła a rynek pracy

- Mankamentem jest to, że często szkolnictwo nie nadąża za szybko rozwijającym się rynkiem pracy. Stąd w działaniach roku szkoły zawodowców na pierwszym miejscu znalazła się współpraca z pracodawcami - podkreśla dyrektor Zdzisław Ślemp.

W Opolu podejmuje się wiele działań sprzyjających zbliżeniu obu środowisk. Przykładem niedawna konferencja zorganizowana przez Zespół Szkół Mechanicznych wspólnie z Opolską Izbą Rzemieślniczą.

- Pracodawcy zwracali uwagę na kompetencje i umiejętności, które są najbardziej oczekiwane na rynku pracy. Sporo miejsca poświęcono też kwestii uzyskiwania przez uczniów dodatkowych kwalifikacji. W ramach takich działań młodzież w trakcie nauki w szkole, zgodnie ze specyfiką wybranego zawodu uczestniczy w kursach specjalistycznych np. spawania, prawa jazdy, operatorów wózków jezdniowych oraz nadających uprawnienia SEP - mówi Bogusław Januszko, dyrektor ZSM.

- Jeśli chodzi o praktyki, potrzebne są rozwiązania systemowe, aby pracodawcy współpracowali ze szkołami w sposób zorganizowany. Na razie to wszystko odbywa się na zasadzie dobrej woli. W Opolu szansę na to daje rozpoczęta współpraca władz miasta z e stowarzyszeniem przedsiębiorców Metalchem - mówi Irena Koszyk, naczelnik Wydziału Oświaty Urzędu Miasta Opola.

- Chcemy aby pracodawcy uczestniczyli w procesie kształcenia począwszy od wskazania potrzebnych zawodów, poprzez pisanie dla nich podstawy programowej, aż po podejmowanie roli nauczycieli i egzaminatorów - dodaje Ewa Konikowska-Kruk, dyrektor Departamentu Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego MEN.

- Tymczasem mamy problemy z naborem dobrych zawodowców do szkół - podkreśla Irena Koszyk. - Niejednokrotnie dobra kadra jest już wieku emerytalnym. Młodych fachowców trzeba zachęcać finansami. W Opolu zwiększono dodatki motywacyjne dla nauczycieli zawodu. Są też unijne pieniądze na ich doskonalenie. Ciągle też wzbogacamy Centrum Kształcenia Praktycznego, by z przełożeniem teorii na praktykę uczniowie mieli do czynienia w nowoczesnym wydaniu. Ostatnio duże pieniądze poszły na pracownię diagnostyki samochodowej. Miasto chce też dofinansowywać kursy spawacza dla najlepszych uczniów opolskich szkół zawodowych, aby zdobywali dodatkowe umiejętności, które ułatwią ich zawodowy start.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska