Marcin Ociepa: Jak będzie praca, to ludzie tu zostaną

- Radni uchwalili nową strategię dla miasta na lata 2012-2020. To jest dobry dokument?
- Brałem udział w jego przygotowaniu i wbrew temu, co mówi opozycja, strategia jest konkretna, dobra i śmiała. Próbuje odpowiedzieć na wyzwania, które stoją przed Opolem, a jednocześnie podkreśla atuty, które Opole ma.

- Dwa lata temu razem z zespołem ekspertów przygotował pan obywatelską strategię "Opole 2050". Jak ma się ona do obecnego dokumentu?
- Wiele rzeczy, które wówczas akcentowaliśmy, znalazło się w strategii. Dobrze, że nadal będziemy stawiać na naukę i podkreślać akademickość miasta. Jednocześnie nie mniej ważne mają być nowe inwestycje i wspieranie inwestorów, a przez to tworzenie nowych miejsc pracy. Nasz dokument i nowa strategia podkreślały, jak ważny jest komfort życia opolan. Miasto atrakcyjne, żyjące i z dobrą ofertą kulturalną będzie także atrakcyjne dla inwestora.
- Miasto staje się bardziej atrakcyjne wizualnie, ale czy od tego przybywa nam mieszkańców? Dane demograficzne są zatrważające. O tej sytuacji w strategii nie ma ani słowa.
- Miejsce na to było, ale w analizie SWOT, która pokazuje słabe i mocne punkty miasta. Wszyscy przygotowujący strategię mniej lub bardziej byli przekonani do tego, że zmniejszająca się liczba mieszkańców to największe zagrożenia dla miasta. Dzięki mnie jest tam zapis o tym, aby miasto stawiło czoło problemowi starzenia się mieszkańców. Dlatego nie zgodzę się, że w strategii nie ma nic na temat demografii. Wychodzimy jednak z założenia, że jeśli ludzie znajdą u nas dobrą i dobrze płatną pracę, to zdecydują się nie tylko zamieszkać w Opolu, ale i powiększyć swoje rodziny.

- W ratuszu jest mnóstwo dokumentów, które stworzyli urzędnicy, a potem leżą na półce.
- Nie do końca to pytanie do mnie, ale wiem, że oprócz co rocznych raportów dla rady miasta będzie też działać zespół ds. monitoringu realizacji strategii. Nie daje to gwarancji, że dokument będzie realizowany, ale pokazuje, że jest traktowany bardzo poważnie.