DROGA OCZYSZCZALNIA
Budowa nowej oczyszczalni ścieków w Praszce ruszyła w 2000 roku. Inwestycja miała zostać ukończona po 2 latach i kosztować ok. 8 milionów złotych. Tymczasem oczyszczalnię oddano do użytku dopiero pod koniec 2004 roku, a jej ostateczne koszty sięgną ok. 14 milionów. Budową zajmowała się spółka, w której 34 proc. udziałów ma gmina. Spółka nie posiadała majątku, a poręczeń finansowych udzielała gmina. Jak ustalili inspektorzy Najwyższej Izby Kontroli, kwota poręczeń sięga 12,8 mln zł, podczas gdy roczny budżet Praszki wynosi 16 mln zł.
Ile płacą za wodę i odprowadzanie ścieków mieszkańcy powiatu oleskiego? (ceny netto za metr sześcienny)
Woda Ścieki
Praszka 2,30 zł 4,50 zł
Olesno 1,88 zł 3,12 zł
Dobrodzień 1,92 zł 2,50 zł
Gorzów Śląski 2 zł 4,11 zł
(Gorzów Śl. korzysta z oczyszczalni ścieków w Praszce)
Najlepiej wcale się nie kąpać i nie prać - złości się pani Kazimiera, emerytka mieszkająca przy ul. Kościuszki. - Bo jak opłacić wszystko, mając 500 złotych emerytury?
Opłata za metr sześcienny ścieków wynosi teraz 4,82 złote. Miesięcznie za wodę i ścieki można zapłacić nawet 200-300 złotych.
Mieszkańcy Praszki szukają różnych sposobów, żeby ograniczyć zużycie wody. Pani Kazimiera kąpie się tylko raz w tygodniu. Pani Elżbieta wodą po kąpieli myje podłogi w mieszkaniu. Jej syn zmniejszył nawet w puszce sedesowej poziom wody, żeby mniej jej spływało po naciśnięciu spłuczki.
Radny Andrzej Rychter uważa, że mieszkańcy Praszki płacą za brak wyobraźni włodarzy miasta, którzy wybudowali nierentowną oczyszczalnię.
- Przecież ustalająca ceny firma "Goskom" oszacowała, że odprowadzanie ścieków powinno kosztować 9 złotych, żeby spłacić wszystkie kredyty - mówi Rychter.
- To nieprawda, kosztowałoby to 9 złotych, gdybyśmy musieli naraz spłacić wszystkie kredyty, których terminy są przecież wydłużone - mówi Henryk Krześniak, prezes "Goskomu", ustalającego taryfy. - Rzeczywisty koszt odprowadzenia metra sześciennego ścieków to 7 złotych.
Rychter podkreśla, że tylko w tym roku gmina musi dopłacić do ścieków milion zł. Nie dziwi to Henryka Krześniaka:
- Od początku było wiadomo, że urząd miejski będzie musiał dopłacać do oczyszczalni - mówi prezes. - Przecież to duża inwestycja, na którą trzeba było wziąć kredyty.
Najbardziej poszkodowani są zwykli mieszkańcy Praszki, którzy zapłacą teraz co miesiąc kilkadziesiąt złotych więcej.
- Co mamy zrobić? - martwi się pani Mirosława. - Możemy poszemrać, ale i tak musimy zapłacić, bo inaczej odetną nam wodę albo i wyeksmitują z bloku.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?