Miłośnicy historii lokalnej oddają hołd Bernhardowi Kussowi

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Bernhard Kuss (20.4.1934 – 1.3.2015)
Bernhard Kuss (20.4.1934 – 1.3.2015) Mirosław Dragon
Koła Miłośników Historii Lokalnej w Radłowie przysłało artykuł o zmarłym Bernhardzie Kussie, samorządowcu, nestorze Mniejszości Niemieckiej i miłośniku historii lokalnej.

"Nie umiera ten, kto trwa w sercach i pamięci naszej"

Dnia 1 marca 2015 r. pożegnaliśmy na zawsze naszego Kolegę Bernarda Kusa z Psurowa (gmina Radłów). Z ogromnym żalem przyjęliśmy wiadomość o jego śmierci. Jego śmierć była dla nas zaskoczeniem. Odszedł od nas tak nagle pozostawiając smutek i wielki żal. A chcieliśmy jeszcze tak wiele dokonać.

W sercach naszych trwać będziesz na zawsze.

Pan Bernard Kus miłośnik historii lokalnej i bogata skarbnica wiedzy regionalnej. Członek Koła Miłośników Historii Lokalnej przy Gminnej Bibliotece Publicznej w Radłowie. Człowiek bardzo oddany poznawaniu i pogłębianiu wiedzy o " małej ojczyźnie". Wieloletni miłośnik , kronikarz, badacz i krzewiciel historii lokalnej. Za osiągnięcia w dziedzinie upowszechniania i ochrony kultury został nagrodzony w roku 2009 nagrodą Starosty Oleskiego "Róże Powiatu".

Dla Pana Kusa każdy dzień był podróżą przez historię. Zachowując przy tym wobec faktów historycznych bardzo obiektywne i bezstronne stanowisko. Jeśli ktoś mógł o sobie powiedzieć "non omnis moriar" (nie wszystek umrę) to właśnie On - orędownik umiłowania tego, co być może zapomniane. Permanentnie poszerzał swoją wiedzę i "zarażał" innych miłością do regionu, w którym żył.

Był głównym inicjatorem cyklicznych spotkań miłośników historii w powiecie oleskim, a zwłaszcza w gminie Radłów. Wiele razy występował jako prelegent, upowszechniając w świadomości innych fakt, iż historia (zwłaszcza ta lokalna) to źródło wciąż nieodkrytej wiedzy.

W swojej działalności Pan Bernard Kus doskonale wywiązał się z przesłania Jana Pawła II - "Uzdrówcie rany przeszłości miłością. Niech wspólne cierpienie nie prowadzi do rozłamu, ale niech spowoduje cud pojednania" - czego potwierdzeniem był udział Pana Bernarda Kusa w organizacji historycznego wydarzenia, jakim było uroczyste spotkanie weteranów polskich i niemieckich w sześćdziesiątą rocznicę bitwy pod Mokrą, za co został w 2013 roku nagrodzony w plebiscycie "Mosty Dialogu".

Od 1990 r. kontynuował pisanie kroniki miejscowości Ligota Oleska, której początek przypada na rok 1865. Zapisy te prowadził Pan Bernard Kus w języku niemieckim w formie dziennika.

Poprzez swoje działania ocalił od zapomnienia istotny fragment dziedzictwa kulturowego -tłumaczenie kroniki szkolnej, parafialnej, udostępnił rodzinne fotografie przedstawiające cenne materiały historyczne, etnograficzne i społeczne.

Autor licznych publikacji i szeregu artykułów o tematyce historycznej w "Rocznikach Powiatu Oleskiego", "Oleskiej Gazecie Powiatowej", "Kulisach Powiatu". Współpracował z zespołem redakcyjnym "Wieści Radłowskich".

Jego działania są dowodem, iż historia najbliższa jest nie mniej ciekawa niż ta, która toczyła się na wielkich polach bitew czy w posiadłościach władców.

Chętnie dzielił się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Znaczne osiągnięcia, rozległe zainteresowania, pasja sprawiły, że zawsze pozostanie żywą księgą historii. Zostawił ślad po sobie, jego życie zahaczało o przeszłość i sięgało w przyszłość. Jego postawa i dokonania długo jeszcze będą stanowiły najwyższy wzór do naśladowania.

Poeta ksiądz Jan Twardowski powiedział, "przecież tylko nieobecni są najbliżej". Jesteśmy przekonani, że osobowość i dokonania naszego Kolegi pozostaną wśród nas. Żył dla innych, zawsze wyciągał swoją pomocną dłoń, zawsze można było liczyć na jego wsparcie i bezinteresowność.
Pan Bernard Kus przez 15 lat był jednym z Nas. Był najtrwalszym ogniwem naszego zespołu - pasjonatów historii lokalnej. We wspomnieniach naszych członków pozostanie jako człowiek pogodny, pełen życzliwości dla ludzi.

Znajomość z Panem Bernardem była jednym z cenniejszych doświadczeń. Każde spotkanie, każda rozmowa owocowały w nowe fakty historyczne. Nawet najkrótsza wypowiedź zdaje się uczyć znacznie więcej niż każda inna lekcja historii. Był powszechnie lubiany i szanowany.

Wraz z Jego odejściem Koło Miłośników Historii Lokalnej i całe nasze środowisko poniosły wymierną i trudną do wypełnienia stratę. Nie usłyszymy już Jego spokojnego głosu. Ale pozostanie w pamięci jego życzliwość, solidność i serdeczność z jaką Pan Bernard szedł przez życie.

Takim go zapamiętamy.

Szczere wyrazy współczucia rodzinie oraz wszystkim bliskim naszego Przyjaciela.

Koleżanki i Koledzy z Koła Miłośników Historii Lokalnej w Radłowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska