Na Opolszczyźnie nie ma zawodu przyszłości

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Problemy ze znalezieniem pracy coraz częściej dotykają tych, którzy mają w ręce konkretny fach.
Problemy ze znalezieniem pracy coraz częściej dotykają tych, którzy mają w ręce konkretny fach.
Co 10. bezrobotny w regionie to technik. A jeszcze kilka temu mówiono, że takie wykształcenie to gwarancja zatrudnienia. Rynek pracy jest nieobliczalny.

Operatorzy i monterzy maszyn przez ostatnie lata mieli się w miarę dobrze na rynku pracy. Jeszcze w połowie 2012 r. ludzie z takimi zawodami stanowili jedynie 2,5 proc. wszystkich bezrobotnych. Zaledwie w ciągu roku odsetek ten wzrósł do 5,4 proc.

To oznacza, że na rynku pracy przybyło około 1200 monterów i operatorów maszyn, dla których nie ma pracy.

Z rankingu zawodów deficytowych i nadwyżkowycyh opracowanego przez Wojewódzki Urząd Pracy w Opolu wynika, że w połowie 2013 r. (to najświeższe dane) najwięcej bezrobotnych było wśród sprzedawców (4959), robotników gospodarczych (1691), murarzy (1456), ślusarzy (1336) i kucharzy (780). W ciągu zaledwie dwóch lat przybyło 300 bezrobotnych murarzy i ponad 200 ślusarzy.

To oznacza, że problemy ze znalezieniem pracy coraz częściej dotykają tych, którzy mają w ręce konkretny fach. 10 proc. wszystkich bezrobotnych stanowią obecnie rozmaici technicy: budownictwa, żywienia, rolnictwa, technicy operatorów pojazdów i maszyn rolniczych czy technicy ekonomiści.

Najgorsze jest jednak to, że dla większości z nich w opolskich pośredniakach nie było w pierwszej połowie 2013 r. ani jednej sprofilowanej oferty pracy!

- Pogłębiają się różnice pomiędzy tym, jakich pracowników szukają firmy, a jacy bezrobotni szukają zatrudnienia. Szkoły nie kształcą w tych zawodach, których potrzebuje rynek - mówi prof. Mieczysław Kabaj, ekspert Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych. - Dlatego potrzebne jest wypracowanie wspólnego modelu kształcenia przyszłych kadr.

Sporą część bezrobotnych fachowców stanowią absolwenci szkół zawodowych. Kilka lat temu zaczęła się moda na technika i zawodówki, które dawały konkretny zawód w przeciwieństwie do liceów. Dziś okazuje się, że fachowców jest u nas za dużo.
Zdaniem prof.Mieczysława Kabaja z Instytutu Pracy i PolitykiSocjalnej za stworzenie modelu kształcenia przyszłych kadr powinny odpowiadać ministerstwa edukacji, gospodarki, a także pracy i polityki społecznej.

Ich zadaniem ma być przewidywanie, jakie zawody będą potrzebne za kilka lat i już teraz dostosowywanie do tego oferty szkół. Podobnie uważa Dariusz Dobrowolski, dyrektor ZespołuSzkół Elektrycznych w Opolu.

- My sami sprawdzamy rynek pracy, dlatego też kształcimy m.in. mechatroników, którzy są poszukiwani przez pracodawców - mówi dyrektor Dobrowolski. - Tyle że to powinno być objęte jakąś krajową albo regionalną strategią.

Małgorzata Starczewska- Krzysztofek ze zrzeszającej pracodawców KonfederacjiLewiatan twierdzi, że niezbędne są zmiany w procesie edukacji oraz zasad współpracy nauki i biznesu. - Taką możliwość tworzy m.in. propozycja zorganizowania bonów dla przedsiębiorców na zamawianie kształcenia na uczelniach - tłumaczy ekspert Lewiatana. - Chodzi o to, aby firmy mogły wskazywać, czego konkretnie ma zostać nauczony student. Zmiany takie przygotowuje dopiero ministerstwo nauki.

Współpracę z firmami zaczynają powoli opolskie technika. Jedną z takich placówek jestZespółSzkółTechnicznych i Ogólnokształcących w Kędzierzynie-Koźlu. Kształci on m.in. elektromechaników samochodowych, elektryków i operatorów obrabiarek skrawających. Placówka współpracuje z firmami Berger i Komet Urpol. Uczniowie odbywają tam praktyki, a potem otrzymują pracę na etat.

Obecnie aż 80 proc. ofert pracy, jakie pojawiają się na Opolszczyźnie, pochodzi od przedsiębiorstw z sektora usług. Z przemysłu jest zaledwie 17 proc., a z rolnictwa 2 proc.. Najwięcej propozycji jest dla robotników gospodarczych, sprzedawców i pracowników ochrony. Ale jednocześnie najgorzej platnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska