Najpierw dokumenty

Jan Poniatyszyn (Radio Opole)
Związek Gmin Wyznaniowych Żydowskich domaga się od Prudnika zwrotu dawnej rzeźni i budynku Izraelskiego Zrzeszenia Dobroczynności.

Pismo z roszczeniami przysłała do gminy Komisja Regulacyjna ds. Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Warszawie.
- Nie jesteśmy w stanie stwierdzić, o jakie nieruchomości chodzi - mówi Marek Radom, sekretarz gminy Prudnik. - Żydowski związek opiera swoje żądania na wzmiankach o byłej rzeźni rytualnej przy ul. Kościuszki i obiekcie przy dzisiejszej ul. Armii Krajowej w publikacjach z 1932 roku. Oświadcza też, że zamierza w nich przywrócić działalność społeczno-oświatową.

W całym kraju ZGWŻ wystąpił o zwrot blisko czterech tysięcy nieruchomości. - Na Opolszczyźnie rozpoznawano około 70 takich spraw - informuje Just Rożynek z Wydziału Spraw Obywatelskich i Migracji Opolskiego Urzędu Wojewódzkiego. - 15 już załatwiono. W połowie z nich umorzono postępowania. Pozytywnie rozpatrzono te, które dotyczyły zwrotu obiektów kultu judaistycznego. Jeżeli strona żydowska uwiarygodni, że 30 stycznia 1933 roku nieruchomości te stanowiły własność gmin żydowskich i że przywróci w nich działalność religijną, oświatową, wychowawczą, to wtedy przesłanki te czynią wniosek skutecznym. Ostatnio Strzelce Opolskie rozpoczęły spłatę odszkodowania gminie żydowskiej z Wrocławia. Na jej konto wpłynie w kilku ratach 200 tysięcy złotych. To efekt ugody, do jakiej zobowiązała obie gminy Komisja Regulacyjna ds. Gmin Wyznaniowych Żydowskich.
Żydzi byli obecni w Prudniku już w XV wieku. - W 1876 roku powstał tu istniejący do dzisiaj kirkut - mówi Urszula Rzepiela, dyrektor Muzeum Ziemi Prudnickiej. - Mieli też synagogę, którą spalono podczas Nocy Kryształowej w 1938 roku. Wówczas większość miejscowych Żydów wyjechała. Prudnik opuściła też rodzina żydowskich przemysłowców, właścicieli dzisiejszego Frotexu. Fabrykę przejęło niemieckie państwo.

Zenon Kowalczyk, burmistrz Prudnika, mówi, że jeżeli gminie żydowskiej będą należały się nieruchomości, to je odzyska.
- Prawa do nich muszą być jednak udokumentowane, a do tego czasu żadnych działań nie podejmiemy.
W zeszłym roku Związek Gmin Wyznaniowych Żydowskich wystąpił o zwrot nieistniejącej synagogi przy ulicy Kościuszki. Roszczenie władze Prudnika odrzuciły. W tym miejscu teraz jest ulica i dwa sklepy. Właściciel jednego z nich ma akt notarialny, więc nie boi się utraty swego majątku.

- Przedmiotem zainteresowania gminy żydowskiej we Wrocławiu natomiast nigdy nie był cmentarz żydowski w Prudniku - stwierdza Urszula Rzepiela. - Kierowane do niej pismo w sprawie remontu ogrodzenia nie spotkało się z pozytywną odpowiedzią. Nekropolią opiekują się urząd miejski i uczniowie ZSZ nr 2.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska