Nasi gimnazjaliści znają niemiecki

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Marta Gomolla wygrała konkurs w województwie opolskim i tym samym stała się faworytką ogólnopolskiego finału w Warszawie 11 marca.- Czuję presję, ale myślę, że dam sobie radę - mówi. - Najtrudniejsza będzie pewnie wiedza o Austrii.
Marta Gomolla wygrała konkurs w województwie opolskim i tym samym stała się faworytką ogólnopolskiego finału w Warszawie 11 marca.- Czuję presję, ale myślę, że dam sobie radę - mówi. - Najtrudniejsza będzie pewnie wiedza o Austrii.
Sukces. Wśród stu jeden uczniów z całego kraju, którzy weszli do ogólnopolskiego finału X Konkursu Języka Niemieckiego dla Gimnazjalistów aż czterdzieści jeden osób pochodzi z naszego regionu.

Liczyłam co najwyżej na 30 miejsc w warszawskim finale - przyznaje Agata Makiola koordynator imprezy i prezes opolskiego oddziału Polskiego Stowarzyszenie Nauczycieli Języka Niemieckiego, organizatora konkursu. - To, że nasi uczniowie zdobyli aż 40 procent miejsc w finale, jest ogromnym sukcesem i potwierdzeniem, że naprawdę dobrze uczymy niemieckiego. W tym konkursie na etapie szkolnym startuje w całej Polsce kilkanaście tysięcy osób. Samo wejście do stuosobowego finału jest znacznym osiągnięciem.

Aby się w nim znaleźć, trzeba było zdobyć w finale regionalnym przynajmniej 90 procent punktów, czyli 54 z 60.

Marta Gomolla, uczennica PG w Leśnicy zdobyła wszystkie możliwe punkty i w województwie opolskim była najlepsza.
Marta z pewnością ma talent do nauki języków. A zamiłowanie do niemieckiego wyniosła z domu, gdzie język polski, język niemiecki i gwara śląska były używane zamiennie. - Jak wiele dzieci na Śląsku Opolskim oglądałam po niemiecku telewizję - mówi Marta - ale najwięcej skorzystałam chyba od dziadków. To oni mobilizowali mnie do mówienia po niemiecku. Kiedy wracałam ze szkoły, pytali jak mi poszło. Kiedy robiłam błędy, poprawiali, cierpliwie tłumaczyli.

Uczennica z Leśnicy nie ukrywa, że przed finałem 11 marca czuje presję. Konkurencja będzie przecież ogromna.

Troje Opolan zdobyło w regionalnym finale 98 procent punktów: Claudia Burgfeld z Zespołu Szkół Dwujęzycznych w Solarni, Sandra Pelka z PG w Walcach i Paweł Fronia z PG Prószków.

Pani Dorota Buczek, nauczycielka Claudii, chwali ją za pilność i parcie do wiedzy. Przyznaje, że przed regionalnym finałem najwięcej obaw budzi zawsze tzw. Landeskunde, w tym roku poświęcone Austrii. Razem z uczenicą z podręcznika dla college’ów doskonaliły wiedzę o geografii, polityce i kulturze kraju nad Dunajem.
Claudia nie ukrywa, że mówi dziś po polsku i po niemiecku z równą swobodą. To także zasługa jej rodziców. Kiedy od 6. do 12. roku życia mieszkała w Niemczech, chodziła tam do przedszkola, a potem do szkoły. Więc perfekcyjnie poznawała język. Rodzice uczyli ją wtedy mówić i pisać także po polsku.

W czym tkwi tajemnica sukcesu opolskich gimnazjalistów?
- Większość z nich uczy się niemieckiego od pierwszej klasy, a teraz dzieci zaczynają już w przedszkolu - mówi Ilona Wochnik-Kukawska, dyrektor zespołu szkół w Solarni. - To przynosi efekty.

- Nasi gimnazjaliści mają więcej godzin niemieckiego niż ich rówieśnicy w innych regionach - dodaje Agata Makiola. - To pozwala na wprowadzanie bardzo szerokiego i różnorodnego słownictwa. Wielu z nich wyjeżdża na wakacje do Niemiec, a to dodatkowo mobilizuje. Ale to nie znaczy, że na pewno Opolanie wygrają finał w Warszawie. W każdym regionie może się zdarzyć wybitny uczeń. Powtarzam, już sam awans takiej liczby naszych uczniów do finału jest osiągnięciem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska